Czego to ja przed wyjazdem nie nasłuchałam o Izraelskiej kontroli granicznej. Nie wolno się śmiać, głośno rozmawiać .opowiadać kawałów bo pomyślą ,że o nich i nie przepuszczą. W paszporcie też lepiej nie mieć pieczątek niektórych krajów arabskich. W rzeczywistości było sprawnie , grzecznie chociaż nie obyło sie bez głupich podchwytliwych pytań.Co mi się rzuciło w oczy to to ,że wszyscy byli bardzo młodzi i urodziwi.
W drodze do Jerozolimy prawie cały autokar śpi .Jednak ja nie dam rady.Niezwykłe widoki za oknem nie pozwalają nawet się zdrzemnąć.
KRÓTKI POSTÓJ
W oddali biblijne JERYCHO
Jerozolima wita nas tak:
W końcu jesteśmy na Górze Oliwnej. Czuje się tam ja ta mała dziewczynka :ja w takim miejscu? wrażenie jest niesamowite.
Prawdopodobnie miejsce na tym cmentarzu kosztuje do miliona dolarów.
Nad miastem unosi się delikatna mgła i jest jakaś taka duchota w powietrzu.Oczywiście jak zwykle gdzie ludzie tam i sprzedawcy.Przewodniki mapy, torebki a może koraliki. Nie znasz angielskiego , włoskiego czy niemieckiego? nie ma problemu pan z dna torby wyjmuje książkę o Jerozolimie po polsku.
Miedzynarodowy tłum kłębi się przy barierce,Każdy chce mieć zdjecie na tle tego niezwykłego miasta.
Wycieczka z powrotem do autokaru i dalej w droge!
W mieście dużo jest zasieków, kolczastych, wysokich płotów
Nowe osiedla żydowskie otoczone są dla bezpieczeństwa wysokimi murami.Prawdopodobnie zdarzały się tam zamachy.(zdjęcia są niewyrażne ze względu na mgłę)
To oczywiście dopiero początek niezwykłej wycieczki cudowniej Jerozolimie.Zapraszam do obejrzenia dalszych części.
Nigdy nie udało mi się tam dotrzeć i pewnie już nie uda, czasy coraz bardziej niespokojne. Dlatego chętnie poczytam twoją relację. Co do wiz w paszporcie też pamiętam te niepokoje, których stempelków lepiej nie pokazywać, a które są milej widziane. Miejsce na cmentarzu tak drogie- czyżby ludzie wyobrażali sobie, że można kupić przepustkę do raju?, jeśli pogrzebie się zmarłego w takim miejscu?
OdpowiedzUsuńBardzo egzotycznie wyglada i pewnie przyjemne cieplo.
OdpowiedzUsuńJestem częstym gościem na twoim blogu. Prosiłabym cię o umieszczenie w komentarzach - Anonimowego, są ludzie nie zalogowani na blogerze chcący dopisać swój komentarz. Jerozolima jest cudownym miastem, pełnym kontrastów, sama jestem ciekawa dlaczego miejsce na cmentarzu jest tak drogie?
OdpowiedzUsuńO cmentarzu opowiadała nam przewodniczka.Jego znaczenie związane jest z przekonaniem, że będzie to miejsce zmartwychwstania zmarłych w Dniu Sądu, kiedy nadejdzie Mesjasz. A miejsc już na nim praktycznie nie ma stad kosmiczne ceny.Tak chyba ludzie wyobrażają sobie przepustkę do raju.
OdpowiedzUsuńMoniko bardzo dziękuje za cenną uwagę.Prawdę mówiąc nie wiedziałam ,że nie mam takiej opcji.Teraz komentarze mogą dodawać wszyscy.
OdpowiedzUsuńJerozolima to niezwykłe miejsce. Twoje zdjęcia to wspaniale i bardzo szczegółowo oddają.
OdpowiedzUsuńByłam w Izraelu, odwiedziłam cmentarz żydowski na Górze Oliwnej.Ceny są tam wprost z księżyca. Cmentarz położony jest naprzeciwko Złotej Bramy, która znajduje się w murach miasta i została zamurowana przez Muzułmanów.
To wg tradycji żydowskiej przez Złotą Bramę do Jerozolimy wejdzie Mesjasz. Żydzi wierzą, że Brama zostanie otwarta w dniu Sądu Ostatecznego.
A i dla nas katolików Złota Brama jest szczególnie ważna ponieważ przez nią wjechał Jezus do Jerozolimy w Niedzielę Palmową.
Sara-Maria
moj znajomy co roku jezdzi do Egiptu i stamtad zawsze robi sobie 1-dniowy wypad do Jerozolimy. nigdy nei mial zadnych problemow, ani nieprzyjemnosci przy przekraczaniu granicy....
OdpowiedzUsuńzdjecia, bardzo ciekawe - jaka to pora roku i dnia? bardzo szaro, nie widac slonca...
Saro-Mario(jaki piękny nick)bardzo mi miło,że zdjecia podobają się.Jerozolima to miejsce zaiste niezwykle.dziękuje za informacje.
OdpowiedzUsuńAśkaG :W Jerozolimie byłam w kwietniu.te zdjęcia były robione między 8-9 rano.Przez dużą część dnia utrzymywała się mgła,a przy wysokiej wilgotności było duszno.póżniej będą zdjęcia ze słoneczkiem. :)
OdpowiedzUsuńBędę tam za niecałe 3 tygodnie. Też kiedyś myślałam sobie "nigdy tego nie zobaczę na własne oczy" ,a tu proszę :)
OdpowiedzUsuńZazdroszczę!Może i kiedyś uda się tam wrócić.Pozdrawiam
Usuń