piątek, 6 marca 2015

Dwie godziny w gorącym Piszu - cz 1 -nad jeziorem

W pewne upalne letnie popołudnie na chwile zawitaliśmy do Pisza. Była to moja pierwsza wizyta w tym mieście. Ponieważ było bardzo gorąco nasz pobyt zaczęliśmy od poszukiwania plaży miejskiej. Nie nastręczyło to trudności. W dobrą stronę kierowały nas liczne tablice informacyjne.Kiedy dotarliśmy nad jezioro mimo ,że była ok 17 na brzegu było jeszcze sporo ludzi. Ponieważ dawno nie było opadów jezioro się cofnęło. Szybko wchodzimy do wody. Ta jednak nie zachęca do kąpieli. Jest potwornie brudna. Być może to wina zamulonego podłoża ,które się uniosło naruszone setkami stóp. Chwila ochłody i wyskakujemy z bryi. Na brzegu stoi też wieża widokowa. Pomysł wprost świetny. Z góry przepiękne widoki na jezioro i okolicę. Obok ciągną się mniej lub bardziej luksusowe hotele.
Letnie popołudnie



Cofnięta woda w jeziorze

Wstrętna mętna woda


Rybki w mętnej wodzie

Widok z  wieży widokowej  

Pytam kto robi takie wieże???Ażurek działający na moje nieznoszące wysokości zmysły 

A niech ktoś na górze stoi w spódnicy  :)

poniedziałek, 2 marca 2015

Wzgórza Świętojańskie ,Kołodno i Królowy Most

Niedzielna poranna kawa. Otwieram na oścież balkonowe okno. Mimo szarości słychać cudowny śpiew ptaków. Uwielbiam te niedzielne poranki gdy nigdzie nie trzeba się śpieszyć , a telefon milczy.
   Przy śniadaniu prowadzimy ożywioną rozmowę. Tematem są pierwsi Piastowie. Krąży  teraz szalona legenda ,że ród ten pochodzi od Wikingów.Trudno tą  teorię poprzeć dowodami i opiera się głównie na domniemaniach, dawnych nazwach i pewnym podpisie  ale któż to wie? Bo jak to jest możliwe ,że nieznany nikomu wcześniej ród w pół wieku zdołał zbudować budzące wśród sąsiadów respekt państwo Polskę? Czemu nie ma z tego czasu przekazów pisanych? Wszelkie opisy pochodzą z czasów dużo późniejszych. Ach ta historia pasjonująca i  niezwykle wciągająca.Mój świat.... Takie i tym podobne tematy często są tematami naszych dyskusji. Fajnie jest mieć życiowego partnera ,który podziela i rozwija razem twoje pasje.
   Umysł już mamy wygimnastykowany i ożywiony czas na ciało. Nie chcemy jechać nigdzie daleko. Wybór pada po raz kolejny na Wzgórza Świętojańskie. Pomęczyć się można porządnie ,a i widoki cudowne.
W delikatnej mgle zbliżamy się do lasu

Za nami zamglone Kołodno

W górę

I jeszcze wyżej...

...i wyżej

Już widać szczyt

Idziemy szczytem góry po obu stronach ostro w dól

Stąd przyszliśmy

Widok z wieży widokowej na szczycie

Schodzimy już tradycyjną drogą

Widać Kołodno
Kołodno



Następnie jedziemy do wsi Królowy Most. Pamiętacie film U Pana Boga za piecem?W tej chwili jest to maleńka miejscowość w większości  z  nowymi domami często o charakterze letniskowym. Wedle opisów wprost nie do uwierzenia ale kiedyś były tu dwie fabryki włókiennicze dwór i młyn wodny. Te dwa ostatnie obiekty zostały zburzone podczas pierwszej wojny światowej. Nigdzie nie mogłam znaleźć opisów ich lokalizacji.
 Nazwa pochodzi od mostu, który podobno zbudowany został w ciągu jednej nocy dla przejeżdżającego  Zygmunta Augusta  .Tędy przebiega też Trakt Napoleoński. Tedy wojska napoleońskie wracały spod Moskwy. W kościele św Anny w czasie powstania styczniowego odbywały się zebrania za co kościół został przerobiony na cerkiew. Dzisiaj o świetności tego miejsca świadczą właśnie kościół i cerkiew. Ale klimat i położenie miejscowości są naprawdę piękne.

Kaplica św Anny w Królowym Moście

Wiekowe lipy pomniki przyrody

Cerkiew w Królowym Moście



Cały czas towarzyszy nam mieszkaniec Królowego Mostu

W krzakach leży kawałek jakby kolumny. Może z dworu może z młyna ,a może z żadnego z nich?

Trakt Napoleoński. Wyobrażam sobie tysiące wymęczonych żołnierzy idących tędy aż spod Moskwy. A przed nimi jeszcze była taka długa droga. Wielu nie dotarło do swych domów.

Królowy Most.