wtorek, 19 marca 2013

Wielki błękit i żubry

 No i znowu mamy śnieg! A jeszcze wczoraj było tak pięknie! Cudowne słońce ogrzewało ziemię rozpuszczając przy tym zwały zbrylonego śniegu.  Kolor nieba był tak cudownie niebieski ,że dawno takiego nie widziałam.
   W przepiękną marcową niedzielę  wyruszamy na rekonesans znanych już nam miejsc. Na początku zajeżdżamy w pobliże wieży widokowej Pierekał, która wam prezentowałam w jednym z wcześniejszych postów.Oczywiście samochód zostaje na głównej leśnej drodze ,a my pozostały kawałek pokonujemy pieszo. Moja kurtka chrzęści niemiłosiernie a i zmarznięty śnieg pod nogami nie pozwala cicho podejść.  Już z daleka lornetkujemy. I co ...na skraju polany stoi duże stado żubrów. Cicho wchodzimy na samą górę wieży i tu już spokojnie możemy podziwiać zwierzęta. Żubry co chwila odwracają głowy w naszą stronę ale ani myślą uciekać. po chwili przestają na nas zwracać uwagę.
Jesteśmy na wieży . Tam daleko na końcu polany stoją żubry.


Duże stado około 20 sztuk

Czasami na nas zerkały


Biedaczka nie wiedziała  co jeszcze ją czeka




    Po nasyceniu się widokiem żubrów jedziemy dalej . Chcemy przejechać drogą .której z powodu dużych opadów śniegu nie mogliśmy pokonać. Okazuje się ,że sobotni wiatr nawiał tyle śniegu z pól ,że boczne drogi są ledwo przejezdne.Niestety ta ,którą zamierzaliśmy przejechać po jakiś pól kilometra kończy się zamarzniętymi zaspami . Jedynie spychacz lub traktor dałby radę. Jest tak pięknie i biało niebieski,że zostawiamy samochód i dalej idziemy pieszo. Wokół pełno tropów zwierząt. Przydrożne krzaczki poobgryzane niemiłosiernie.
Tutaj jeszcze dało się jechac


Koniec drogi. dalej nie da się jechać

Dalej na własnych nogach



   Czas wracać do domu. Jedziemy gdrogą od strony Krynek. Na polach bardzo dużo zwierząt. Jakieś  200 metrów od głównej drogi nie zważając na nic leżą sobie w polu cztery żubry. Czasem zupełnie nie trzeba ich szukać. I oby w końcu przyszła ta prawdziwa wiosna bo ja szczerze mówiąc mam dość śnieżnych postów! Anad Białymstokiem wieczorem na niebie była prawdziwa zorza polarna!

Droga do Krynek


Tam w dali pod laskiem leżą spokojnie cztery żubry





sobota, 16 marca 2013

Modliszka

Pisałam Wam już o niesamowitym hobby mojego syna. Dzisiaj pokaże wam prześliczną zieloną modliszkę. Właśnie przedwczoraj przeszła ostatnią wylinkę i jest już całkowicie dorosła.
  Przedstawiam modliszkę Tarczogłową :








Po kryguje się troszkę
Wszędzie dobrze ale za uchem najlepiej
Wita Was modliszka tarczogłowa





Trzy miesiące wcześniej: