czwartek, 23 lutego 2017

Post jeszcze zimowy

Zima już chyba za nami :).Plusowe temperatury i lejący wręcz czasami deszcz skutecznie zmyły śnieg. Jednak jeszcze kilka dni temu było zupełnie inaczej. Dominującym kolorem w przyrodzie był biały  chociaż czasami widać już było na ziemi wodę.Ja po zimie czuje się  jak wymięty papierek , czuje ze moje nogi  są ciężkie i mam wrażenie ,ze każda wazy ze sto kilo. Tym bardziej wiec nie zważając na pogodę trzeba się rozruszać.Fajnym miejscem na niedzielny spacer są wzgórza za Kołodnem. Pisałam już o nich wielokrotnie ale bardzo lubię tam wracać. Mozna się trochę przyjemnie zmęczyć ,a przy okazji podziwiać urocze widoki.
Do Kołodna jedziemy lasem przez Cieliczankę. Zauważyć tu można ,ze po wichurze z czerwca okrutnie ucierpiał tu drzewostan i widać dużo łysych polan. Na leśnej drodze pusto. Mijamy jedynie osławiony już model roku 2017 ,pogromce limuzyn rządowych i zapewne nowy samochód Bonda - czerwone seicento.
Zostawiamy nasze niemodne auto w Kołodnie , bierzemy kijki i w drogę pod gore. 


Po czerwcowej wichurze widac jeszcze lezące drzewa

Jest jeszcze dużo śniegu

I w gore


Na śniegu widać cale mnóstwo śladów zwierząt. Oprócz  raciczek widzimy tez ślady psowatych. Na mysl przyszły mi wilki. Miałam okazje widzieć je kiedyś kilka kilometrów stad. Jednak to raczej  psy . Niestety po tropach bardzo trudno jest odróżnić tropy wilka od dużego psa.




I dalej w gore 

























Na gorze na chwile wchodzimy na wieże widokowa. Tutaj zima ma się dobrze jest lód i przenikający wiatr. Wędrujemy dalej . Przecieramy szlak robiąc pierwsze ludzkie ślady. Tych zwierzęcych jest mnóstwo.







czwartek, 16 lutego 2017

Piękno rzeki Supraśl i okolic

Po wczorajszym szarym dniu dzisiaj wyszło piękne słońce .Nie sposób było usiedzieć w domu wiec wzięłam aparat i poszłam nad rzekę. Musze przyznać ,ze przyroda wyglądała oszałamiająco pięknie.





skutki czerwcowej wichury




Ślady zajaczka




Lis






Bazie



Słońce w kałuży

środa, 15 lutego 2017

Biała łąka i malownicza rzeka czyli zima na Podlasiu ma się dobrze :)

Usłyszałam dzisiaj w radiu ,ze na zachodzie Polski temperatura wzrosła powyżej 10 stopni. Z nadzieja pobiegłam zobaczyć co wskazuje mój zaokienny termometr. No niestety ale kreska rtęci wychylała się niewiele ponad zero. Mimo szarego nieba i delikatnej mgły chęć poruszania trochę zastałych przez zimę kończyn zwyciężyła. Małżonek także wyraził chęć spaceru wiec za chwile byliśmy już w lesie.Jednak naszym celem były łąki w dolinie Supraśli.







Czarny Terier Rosyjski  -Katja
































P.S.   A dzisiaj dla odmiany piękne słonce :)