piątek, 15 września 2017

Rampa Wiejki czyli schowana w lesie niesamowita pozostałość po zimnej wojnie

Jakiś czas temu pisałam o opuszczonej stacji Zubki Białostockie tutaj zobacz. Wtedy udało mi się zobaczyć praktycznie tylko to miejsce i bardzo bliską jego okolicę.To co zobaczyliśmy zrobiło na nas spore wrażenie.Opuszczone budynki ,stare zardzewiałe wagony i resztki zarośniętych torów stwarzały niesamowitą aurę. Czytając w internecie artykuły na ten temat dowiedziałam się ,że pobliskie lasy kryją jeszcze jedną tajemnicę. Jest nią opuszczona rampa przeładunkowa z czasów zimnej wojny. Tak wiem, wielu by powiedziało ,że to nic ciekawego i nie warto marnować czasu na kawałek starego betonu. Ja jednak uwielbiam takie tajemnicze miejsca. Mam z kim je zwiedzać . Za najlepszego kompana mam swojego męża z którym dzielimy takie same  zainteresowania ,a historia jest naszą wspólną pasją.

  Do Zubek Białostockich jechaliśmy przez Krynki i Kruszyniany.  Z olbrzymią przyjemnością podziwiałam jesienne już podlaskie krajobrazy. Na chwilę zatrzymaliśmy się przy meczecie. Tutaj jak zwykle było sporo ludzi W Tatarskiej Jurcie też tłumy więc nie chcąc tracić czasu zrezygnowaliśmy z obiadu w tym miejscu.
   Kiedy dojechaliśmy do Zubek szara jeszcze rano pogoda zmieniła się w słoneczną ,ciepłą ,a wręcz z powodu dużej wilgotności parną i duszną. Samochód zostawiliśmy za wsią w lesie. Nasza przygodę zaczęliśmy na terenach już za opuszczoną stacją. Z daleka widać było przepusty pod torami.

Torowisk było tu całkiem sporo. Te o rozstawie rosyjskim i europejskim los potraktował podobnie, widać ,że są sukcesywnie rozkradane. Teren ten też coraz bardziej przejmuje przyroda. Widok jest niesamowity.





Przyroda pokazuje swoja moc 







Ślady po palniku\?
|

  Idąc śladem toru o większym rosyjskim rozstawie wchodzimy w las. Znajduje się tutaj sztucznie usypany nasyp . Las wokoło skutecznie maskuje te miejsce. \Wygląda to bardzo tajemniczo  i wprost niesamowicie.





|Według mapy droga obok też była torowiskiem były tam tory o rozstawie europejskiej


|Droga prawie wchłonęła tory ale w trawie są jeszcze podkłady

Przeszliśmy leśnym torowiskiem całkiem spory kawałek kiedy pojawiła się równoległa droga . |Według map była kiedyś również torowiskiem ale o szerokości europejskiej. \Owe dwa torowiska połączyły się w jedną drogę biegnąc obok siebie. \Co ciekawe w tym miejscu praktycznie nic nie zostało ,idący tędy mogą nawet się nie zorientować ,że po bokach były tory. Jednak uważnie patrząc w trawie widać resztki podkładów kolejowych . Po chwili pojawia się ona - rampa kolejowa . Zbudowana w latach 50-tych w czasie trwania zimnej wojny. Prawdopodobnie miała służyć do celów militarnych. Z jednej strony były tory europejskie ,a z drugiej szersze rosyjskie. Umożliwiło by to zapewne szybkie przerzucenie sprzętu wojskowego bez zmiany nadwozia pociągu.  Czy kiedyś została praktycznie użyta? -niestety nie wiem. Do dzisiaj jest w całkiem dobrym stanie. Pokryta granitem służy miejscowym jako niezła utwardzona droga. Torów tutaj już prawie niema. Ciekawe czy zostały rozebrane w obawie ,że dawny przyjaciel ze wschodu może ich jeszcze kiedyś zechcieć użyć czy zainteresowali się nim złomiarze?

Rampa kolejowa |Wiejki

\Rampa jest długa ma 800metrów

\Rampa \Wiejki

\Torów już praktycznie nie widać

J|est radość

Granitowa nawierzchnia








Po dwóch stronach rampy były tory

Wracamy. Niezorientowany przybysz może nie wiedzieć ,że to nie jest zwykła droga

Tu widać pozostałości


|Niesamowite prawda||? |Na żywo robi dużo większe wrażenie

Nasyp jest wysoki



A obok idą tory w dobrym stanie  lini juz nieczynnej \Białystok - Zubki Białostockie




\Przy torach w lesie niczym Straszny \Dwór stoją opuszczone budynki


Wracając  przez las zobaczyliśmy również opuszczoną wieżę ciśnień zbudowaną do obsługi stacji |Zubki \Białostockie. Zrobiła na mnie niezbyt dobre wrażenie. Zaśmiecona wokół. Pierwsze główne drzwi zamurowane ,boczne otwarte na oścież. W środku dzika imprezownia.Wstrętnie... Dodatkowo niebezpiecznie. Niezabezpieczone stare studnie w środku jak i na zewnątrz.







A koło Zubek przepiękne pole słonecznikowo -rzepakowe




sobota, 2 września 2017

Słoneczna Albufeira

Jak miło teraz na progu jesieni powspominać słoneczną Albufeirę. Do jej centrum czyli Starego Miasta szliśmy plażą. Z daleka widać już było jego białe budynki. W tym miejscu stare miesza się z nowym.Albufeira to ponad 40 tysięczne miasto , niegdyś wioska rybacka dzisiaj jedno z głównych centrów turystycznych przepięknego rejonu Algarve. W 1775 tereny te nawiedziło potężne ponad 9 stopniowe trzęsienie ziemi po którym nastąpiło 10-metrowe tsunami. Albufeira jak też i wiele innych miejscowości w tym Lizbona doznało ogromnych zniszczeń. Fale zabrały średniowieczne budowle i pozostałości po Maurach.
 Dzisiaj nie ma tu spektakularnych zabytków ale i tak miło jest pospacerować pełnymi restauracji i tętniącymi życiem uliczkami.




















Powrót też był bardzo przyjemny .Szliśmy brzegiem błękitnego oceanu. Woda wyrzuciła tysiące muszelek. Oczywiście kilka z nich jest teraz na pamiątkę w moim domu.









W oddali widać już było hotel. Jeszcze tylko schodkami na klif i rzut oka na niesamowity widok okolicy. Zgłodnieliśmy więc skierowaliśmy kroki do restauracji zajmując stolik przy oknie z widokiem na ocean.












Restauracja z widokiem na ocean hotel Auramar

A po kolacji czas na Albufeirę nocą