czwartek, 29 grudnia 2016

Puerto de Mogan czyli mała Wenecja Gran Canarii

W czasie naszego pobytu na Gran Canarii zdarzył się dzień pochmurny i z padającą mżawką. Temperatura dramatycznie spadła do 20-21 stopni  Nawet Niemcy w polarkach zaprzestali okupacji hotelowych nad basenowych leżaków. Zamiast ich pilnować od siódmej rano mogli się wyspać.
  My ten dzień wykorzystaliśmy na zwiedzanie wyspy. W jednej z licznych wypożyczalni wynajęliśmy samochód i ruszyliśmy na podbój Gran Canarii. Naszym pierwszym wyznaczonym punktem było miasteczko Puerto de Mogan. Miejscowość ta leży na południowym wybrzeżu wyspy. Z dotarciem do niej nie ma najmniejszych problemów. Prowadzi do niej bowiem piękna autostrada. Droga przypominała mi trochę tę z Chorwacji. Jeśli ktoś jechał tam samochodem zapewne pamięta tunele wydrążone w górach. Tak jest też i tutaj.
 Puerto de Mogan wita nas szarymi chmurami i delikatnym deszczem. Bez problemu znajdujemy miejsce parkingowe. co ciekawe jest ono obok żółtej nie pływającej już turystycznej łodzi podwodnej. Robimy kilka fotek i idziemy dalej.
Autostrada Gran Canarii



Żółta łódż podwodna






Puerto de Mogan okazuje się być przeuroczym miejscem. Cała moc kwitnących w najlepsze bugenwilli, liczne kanały i mostki przecinające miasteczko robią na mnie spore wrażenie. Ciekawie prezentuje się też port jachtowy. Gdzieś w oddali widać też hotele znane z pamiętników z wakacji. zapraszam na spacer po Puerto de Mogan.


Puerto de Mogan







Przepiękna soczyście zielona roślinność







Puerto de Mogan








Wystawa przed sklepem Puerto de Mogan









A w wodzie płaszczka

Port jachtowy






Ciekawa struktura skał



























Opuszczamy Puerto de Mogan. Przed nami dalszy ciąg wycieczki z bardzo ciekawymi miejscami. Udajemy się w drogę do Las Palmas!

wtorek, 27 grudnia 2016

Świateczne trzy miasta oraz moja śliczna Pierwsza Klasa Katja

Święta jak to święta minęły jak z bicza strzelił.W tym roku odmiennie o poprzednich lat w wigilijny wieczór poprószył śnieg. Co prawa następnego dnia zmył go dość obfity deszcz ale Wigilia była biała. W czasie Świąt po raz pierwszy  miałam okazje podróżować warszawskim metrem. Wcześniej z tego środka transportu korzystałam tylko raz w Sankt Petersburgu. To co mi się rzuciło w oczy w naszej stolicy to bardzo dużo ochrony na peronach, Było jej chyba więcej niż podróżnych wieczorową, świąteczną porą Niestety takie mamy czasy...
 Dwa tygodnie temu byłam zaś w Gdańsku. Miasto te widziałam tylko w lecie i zawsze w dzień. Tym razem podziwiałam je wieczorową porą. Gdańsk w świątecznej oprawie jest przepiękny !Do tego cudownie oświetlone kamienice. Uczta dla oczu. Ludzie bardzo mili i pomocni. Ja cierpiąca na całkiem nie mały lęk wysokości zdecydowałam się na przejażdżkę na kole widokowym. Naprawdę było warto.Widok z góry niesamowity.Z Gdańska wracałam osławionym Pendolino. Wspaniały środek komunikacji . Szybki ,super wygodny ,nowoczesny.Do tego kawa ,herbata.W takich warunkach można podróżować. Jedyna wada to kosmiczna cena biletu kupowanego w kasie tuż przed odjazdem pociągu .
Zapraszam do oglądania zdjęć świątecznie przybranych miast Warszawy, Gdańska i Białegostoku..

 
Warszawa Mariensztat

W tym roku nowa choinka na Starówce

Warszawa




A u nas była biała wigilja

Puste świąteczne warszawskie metro
Olbrzymia choinka w Białymstoku

Kolędowanie przed kościołem w Białymstoku

Białystok

Pałac Branickich Białystok

Pałac Branickich

Zwierzęta z szopki przy ratuszu w Białymstoku

Białystok ul Lipowa i Cerkiew św Mikołaja

Gdańsk jarmark świąteczny i koło widokowe

Widok z koła widokowego





Luksusow ePendolino

 Z Gdańska przyjechała ze mną przecudna trzy miesięczna czarna terierka rosyjska  o imieniu nadanym przez hodowczynię  Pierwsza Klasa Katja. Katiusza jak ją nazywamy będzie miała za zadanie stróżowanie i obronę domu i jej mieszkańców. Miałam niestety akty wandalizmu  i wejścia bez pytania na swojej nie małej działce  i taki pies to konieczność. Planujemy też jej karierę wystawową  Rasa wyhodowana została przez Rosjan  w celach wojskowych i podobno jest bardzo odporna ,a jej inteligencję ocenia się wyżej od owczarków. Zobaczymy... Jak na razie gryzie ręce ,nogi łobuzuje niesamowicie energię ma w sobie ogromną.
Oto moja Katja