czwartek, 27 grudnia 2012

Poświątecznie

 Tyle przygotowań ,tyle pracy ,a tu już po świętach.Po pierwsze bardzo dziękuje za przemiłe życzenia.
Muszę przyznać ,że moje święta były bardzo udane.Miłe radosne,spędzone w rodzinnym gronie. Moi goście co prawda mocno spóźnili się na wigilijną kolacje ale 200 km do przebycia w warunkach lodowiska całkowicie ich usprawiedliwia. Święta na Podlasiu były prawdziwie białe.W pierwszy dzień przyszło ocieplenie ale taką ilość śniegu nie łatwo jest rozpuścić.
 Wigilia rozpoczęła się oczywiście modlitwą i dzieleniem się opłatkiem.Śpiewaliśmy też wspólnie mnóstwo kolęd. Były też oczywiście prezenty jednak aby je dostać trzeba było zaśpiewać ,powiedzieć wierszyk lub zatańczyć.Bez tego ani rusz.Moje prezenty były w stu procentach trafione ponieważ wcześniej informowałam potencjalnych Mikołajów co bym chciała.
Czekamy na gości

Goscie ślizgają się na torze lodowym Białystok -Warszawa
Na drugi dzień świąt wybraliśmy się odwiedzić rodzinę w Starej Miłosnej.Droga na szczeście juz czarna. Jedzie się ciekawie ponieważ najpierw mamy nową szybka czteropasmówkę póżniej starą wąską ,póżniej znów szerokąnówkę sztukę następnie znów starą póżniej nową i znów starą.Może kiedyś uda się połączyć te odcinki Co najważniejsze nie było na drodze cięzarówek.
Wykarmiono nas do granic możliwości.Trzeba było spalić troszkę kalorii. Udaliśmy się więc na Warszawska Starówkę.Takich tłumów to ja jeszcze nie widziałam..Wydawałoby sie,że całe miasto udało się w te miejsce..doliczając do tego jeszcze przyjezdnych skuszonych reklamami w telewizji o nowych iluminacjach było naprawdę gęsto.No cóz ..warto było.Warszawa przepięknie udekorowana.Az chciało się westchnać z zachwytu. Naprawdę warto to zobaczyć.


Patrzcie jakie małe jest dziecko wśród tych  prezentów


Oj pięknie pięknie

Coś mi się nie chce obrócić




Warszawska Syrenka

A na starym rynku jarmark.Oj nie wyszłam z pustą ręką...

Tłumy

 Miłego poświątecznego spedzenia czasu Wam życzę! Ja dostałam dzisiaj same dobre nowiny i tego też mam życzę!

poniedziałek, 17 grudnia 2012

Uprzejmie donoszę z Podlasia...

Uprzejmie donoszę i informuje wszem i wobec ,że nas zasypało.Ba mało powiedziane dalej zasypuje.Pada od trzech dni, a pierwszy pług przejechał dziś o jedenastej. Co ciekawe ja naprawdę mieszkam pod górką i wyjazd z podwórka był wczoraj prawie nie możliwy.Ponieważ mamy teraz moim zdaniem najbardziej antyspołecznego burmistrza od kiedy tu mieszkam więc zarządzanie gmina leży niestety..No cóż nie każdy może sprawować kierownicze stanowisko.
 Podwórko mam tak zasypane ,że czekam na meża niech odkopie mi mój niegarażowany samochód. Mieszkańcy ulicy dzielnie pracują łopatami. Nasza ulica jako chyba ostatnia nie dorobiła się jeszcze twardej nawierzchni i chodników więc odśnieżania mamy trochę mniej. Zobaczcie prawdziwą hardcorową zimę
Rano okno zasypane do jednej trzeciej wysokości

Biała działka

Trzeba odkopać samochód!

Chodnika nie widać jest tylko wąskie przejście

Iglaki chylą się pod ciężarem śniegu

Moja biała droga



Kule tłuszczowo ziarnowe dla ptaków

Duży pies ,a ma problemy z przejściem

.


Bardzo dziękuje Monice i Łucji za pomoc!

poniedziałek, 3 grudnia 2012

Moja ulubiona muzyka-Mylene Farmer (i nie tylko)

Uwielbiam muzykę francuska! Oczywiście nie w każdym wykonaniu. Bardzo doceniam klasyki np Edith Piaf oraz,przepiękna i utalentowana Dalida. Piosenka tej ostatniej Paroles  Paroles Paroles wykonana z młodziutkim wtedy Alainem Dalonem za każdym razem wywołuje u mnie przyjemny dreszczyk.Szczególnie kiedy przeczyta się tłumaczenie tekstu. Dalida urodzona w Kairze Włoszka zrobiła niezwykłą karierę we Francji. Niestety kariera nie łączyła się z powodzeniem w życiu prywatnym. Pełno wokół niej było śmierci i samobójstw.W 1987 roku ta piękna kobieta starannie się umalowała i uczesała po czym łyknęła 120 tabletek nasennych popijając ją whisky Zostawiła kartkę Życie stało się dla mnie nie do zniesienia...wybaczcie mi.! Miała zaledwie 54 lata


Niezapomnianym klasykiem jest też dla mnie utwór Jane Birkin i Serge Gainsbourga Je Taime. Jest to niezwykle zmysłowy utwór
https://www.youtube.com/watch?v=k3Fa4lOQfbA



    Jednak dla mnie numerem jeden piosenki francuskiej jest Mylene Farmer. Ta francuska piosenkarka obdarzona jest niezwykłym wysokim przecudnym  głosem. Nigdy nie słyszałam kogoś brzmiącego podobnie.
Jej mocną strona są też teledyski..Często są to wielominutowe filmiki z konkretną treścią. Kostiumowe ,antywojenne a także odwłujące się do bajek.W niektórych sporo jest nagości. Artystka nie unika grania toples lub całkiem nago.Wiele jej utworów nasyconych jest erotyzmem.Przedstawiam Wam moje top 10-Mylene Farmer

nr 10 Libertine (oj będzie goło)


nr 9 Desenchantee



nr8


nr7 Pardonne -moi



nr6Redonne moi


nr5 california


nr4 Rever


nr3
Regrets


nr2 Innamornamento(przepiekne)


Mój nr 1

Q.I.


Miłego oglądania!


p,s. Bloger płata figle i każe płacić za wstawianie zdjęć.Dwa posty podróżnicze w roboczych czekają na swój czas