czwartek, 23 maja 2013

Spacer


Od   niedawna chodzimy z Patrycją na długie codzienne spacery. A ponieważ tereny mamy przepiękne i pogoda do tej pory sprzyjała jest to czysta przyjemność.  W naszym marszu mamy też wiernych towarzyszy.  Są to: pies podkołdrowy ,  zaczepno-obronny Sendi ( aż kilo czterdzieści wagi) oraz leniwy podwórkowiec Misia. Tempo mamy iście sportowe. Przystanąć się praktycznie nie da ponieważ w lesie i nie tylko latają nad nami setki komarów. Tych krwiopijców jest u nas zawsze dużo ale ten rok jest pod względem ich ilości straszny. Nawet długa zima nie dała im rady.Zapraszam na wieczorny spacer:
Nasza wierna kompania  Sendi i Misia

Szybkim krokiem udajemy się w stronę lasu

Jestesmy już prawie pod lasem

Przed nami Puszcza Knyszyńska


Leśne niezapominajki 
Kwitną poziomki

Szybkim krokiem przemierzamy las 

Już widać  prześwit 
Wychodzimy na dolinę Supraśli

Wieczorne łąki

Napotkana młodziez:   Co to kurna jest???Pies raczej nie...jakie to zwierze???
Napotkana pani: Jak można kazać tak małemu zwierzątku chodzić! Ono powinno spacerować na rękach!

Dolina rzeki Supraśl

Mieszkaniec łąki

Stad wyszłysmy


Sendi

Rzeka Supraśl

Bocian ucieka przed nami

A świerszcze nam cykały niesamowicie



Jeszcze jeden rzut oka przed powrotem


Supraśl

wtorek, 21 maja 2013

Nowa lokatorka - Agama

 Jak wiecie moje starsze dziecko ma skłonność do różnych dziwnych zwierzątek  ,a to hoduje mrówki , a to przyniesie skorpionka. Ma też modliszkę i rybki z jeziora Tanganika. Wczoraj do pokoju sprowadził sobie nową lokatorkę Agamę Brodatą. Ta urocza dziewczyna ma równie piękne szlachętne imię-Jadzia. Została odniesiona do sklepu zoologicznego przez właściciela ,któremu zapewne się znudziła. No a teraz jest u nas. A oto pierwsza sesja zdjęciowa ślicznotki.


Niezwykła uroda bystre oko

Przyglądamy się sobie

Dodaj napis

:

czwartek, 16 maja 2013

Jedwabne

Jedwabne to niewielkie urocze miasteczko w powiecie łomżyńskim. Sporo murowanego budownictwa, w centrum zadbany , ładny park.  Piękny  kościół ,który jest siedzibą parafii św Jakuba Apostoła. Napotkani ludzie mili , uprzejmi i pomocni.
 O tej niewielkiej miejscowości  głośno zrobiło się dzięki książce Jana Tomasza Grossa   ;Sąsiedzi ". autor pisze w niej o jednym z pierwszych w Polsce pogromów Żydów. Podobno jest w niej wiele nieścisłości ,bardzo rozbieżna jest też liczba ofiar.Ja osobiście przeczytałam  tylko  fragmenty i na pewno jej nie kupię. Jest tak potwornie straszna ,że przez kilka dni miałam problemy z zasypianiem.
  Suma sumarum jedwabieńscy Żydzi zostali żywcem spaleni w stodole.Zbrodnia tak ohydna i potworna ,że nawet ciężko o niej myśleć. Czytałam też historię zagłady Żydów w Tykocinie , w tym relacje naocznych świadków. Niestety końcem obu historii był głęboki dół wypełniony ciałami  zamordowanych.
  Celowo nie podaje szczegółów ,sprawa ta wzbudza bowiem wiele kontrowersji i emocji.
 Miejsce tej podwójnie obrzydliwej zbrodni  znajduje się tuż za miasteczkiem. Jest uporządkowane i ogrodzone kamiennymi blokami. W środku niewielki pomnik na którego froncie znajduje się kawałek spalonego drzewa. Obok powiewa flaga Izraela. Pod pomnikiem znicze w tym z napisami w hebrajskim (tak myślę). I cała masa kamieni. Zafoliowane zdjęcia zapewne miejscowych Żydów. Zrobiło to na nas dość spore wrażenie.

Miejsce zbrodni w Jedwabnem

Jedwabne



Zdjęcia pod pomnikiem w Jedwabnem. Zapewne ten kto to położył zaznaczył swoją rodzine

Kobiety dzieci  ...głęboki dól

Pomnik ofiar zbrodni w Jedwabnem

Jedwabne

Wcześniej był tu inny bardziej kontrowersyjny napis




 Dokładnie naprzeciwko miejsca zbrodni znajduje się cmentarz żydowski. Z przodu ogrodzony dość wysokimi  blokami skalnymi. Przy wejściu obelisk stylizowany na macewę.  Niewiele zostało z tego miejsca. Stare kamienie z ogrodzenia i macewy zostały użyte po wojnie do budowy domów i  stodół. I nie działo to się tylko w Jedwabnem. W Nowodworcach np na kamieniach brukowanej drogi znaleziono napisy nagrobne. Kamienie zostały wymienione. Nie pamiętam już gdzie kamienie z kurhanu zostały wykorzystane do budowy cerkwi.
 Cmentarz Żydowski w Jedwabnym to teraz leszczynowy lasek. Blisko wejścia jest niewielki dołek . Zainteresował mnie i zrobiłam mu zdjęcie. Później w internecie wyczytałam ,że to nieoznakowany grób ofiar kaźni
Kamienne ogrodzenie Cmentarza  Żydowskiego w Jedwabnem

Kamienny obelisk stylizowany na macewę  Jedwabne




Wejście  Kirkut Jedwabne

Podobno ten dół to nieoznakowane miejsce pochówku ofiar zbrodni    Jedwabne

Z ziemi wyłaniają się nieliczne macewy

Macewy  -Kirkut Jedwabne

Na niektórych wid
Macewy  -Kirkut Jedwabne
ać napisy   


Macewy  -Kirkut Jedwabne



Macewa   Kirkut Jedwabne 

W środkulasku też są doły 



 Podobno ktoś przetłumaczył napisy   -Kirkut Jedwabne


A z cmentarza widać kościól 

.

  A oto jeszcze kilka zdjęć z centrum uroczego miasteczka Jedwabne