Zawsze wybierając się do Warszawy próbuje zrealizować wcześniej ułożony plan. .Są oczywiście punkty stałe.Zawsze jest to Starówka i losowo wybrana knajpka.Tutaj pewnie podpadnę niektórym ale strasznie lubię Pizza Hut (tę koło Placu Zamkowego).Miła, pomocna ale nie nachalna obsługa no i oczywiście cudowna pyszna pizza. Ze dwa lata temu z ciekawości zaliczyłam też bar wszystko po 5 zł. (ten przy drodze na Starówkę) .Prawdopodobnie jest dość modny.Na mnie wywarł okropne wrażenie.Zakręcona kolejka , brudno, nie podobało mi się.Kupiłam tylko kawę ,wypiłam prędko by szybciej wyjść.Ale po ilości ludzi muszę przyznać ,że widać nie wszyscy myślą tak jak ja.
Za każdym razem wybieram też inne miejsce do zwiedzania np Wilanów ,Łazienki, czy też nawet górny taras Pałacu Kultury.W Wilanowie trafiliśmy na piękny koncert symfoniczny.Nie jest to moja ulubiona muzyka ale ta oprawa wokół ,przepiękne obrazy zbroje itd. Było cudownie W Łazienkach zaś wynajęliśmy riksze rower czy jakkolwiek to się zwie.W tym wypadku prowadzący pojazd był też przewodnikiem. Pewnego razu przed wyjazdem przyszło mi do głowy ,że jakieś dobre trzydzieści lat nie byłam w Warszawskim Zoo .No cóż trzeba było naprawić tę lukę. Tutaj muszę przyznać,że nie jestem zwolenniczką ogrodów zoologicznym.Moim zdaniem sporo zwierząt się okrutnie męczy.Fakt ,że są najedzone mieszkają czyściutko, są zdrowe ale czy szczęśliwe?Bardzo nie lubię też tresury dzikich zwierząt w cyrku. Moim zdaniem to powinno być zakazane.No to się po mądrzyłam..W pewien wrześniowy , przepiękny dzień jakkolwiek by to nie zabrzmiało trafiłam do zoo :) .Zwiedziliśmy wszystko co tylko było do zobaczenia.Zajęło to nam około trzy i pół godziny łącznie z posiłkiem (to szumnie powiedziane :jedzenie było fuj ale głodny i czerstwą bułkę pochłonie) i odstaniem w kolejce do toalety ,kiedy później okazało się ,że łazienek jest mnóstwo i to zupełnie pustych.Musze przyznać ,że warszawskie zoo jest bardzo zadbane.Nie tylko wybiegi czyściutkie ale i sporo kwiatów , ławeczki ,fontanny.Warto tam zawitać.
|
Wilanów Początek maja cudowna magnolia |
|
|
| | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | | |
|
|
|
|
|
|
|
|
Bardzo zadbany ukwiecony teren |
|
Prawie jak w Australii |
|
Plotkująca na gapiów rodzinka |
|
Tego dnia gdy tam byliśmy ktoś podrzucił do zoo krokodyla w pudełku |
|
Jestem królem i nie zawracajcie mi głowy |
|
Wredne zwierzęta nie chciały podejść i pozować |
|
Uroczy piękniś |
|
Zycie rodzinne |
|
Długo szyja żyrafa |
|
Ślicznotka |
|
Jego było mi najbardziej zal .Chodził w kółko nie mogąc znaleźć sobie miejsca.Biedak |
|
Jakieś ble... |
|
Och piękny jest |
|
Król |
|
Mistrz drugiego planu |
|
Nasi w zoo |
|
|
|
Warszawskie fontanny.Zepsuły się już drugiego dnia po uruchomieniu.Po uderzeniu pioruna |
|
Warszawa widok z Pałacu Kultury |
|
Maj 2010. Niestety sławetny Krzyż nie wyszedł na zdjęciu |
Agnieszko, tak przyjemnie oglądało się Twoje zdjęcia. Magnolie z Wilanowa prześliczne.
OdpowiedzUsuńWidzę, że Ty też jesteś "fusytka", tez nie lubię miejsc gdzie jest brudno. Wyobrażam sobie jak jest na zapleczu ?
Serdecznie pozdrawiam
Sara-Maria
Lokale gastronomiczne powinny trzymać wysoki poziom czystości .A tam wyobraź sobie błoto na podłodze w ilości takiej ,że chyba można by było tam coś posadzić .Kłębiący się nad głową tłum.Może ja po prostu źle trafiłam i było między sprzątaniami? O zapleczu wole nie myśleć...
UsuńA magnolia cudowna największa i najpiękniejsza jaką do tej pory widziałam.
Ago B, dzięki twojemu wpisowi poznałam Warszawę.
OdpowiedzUsuńMiło mi bardzo !
UsuńNaprawdę fantastyczne zdjęcia. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńWitam! Bardzo dziękuje ,pozdrawiam i zapraszam ponownie!
UsuńGdyby to zależało ode mnie, zabroniłabym udziału zwierząt w cyrkach. Ogrody zoologiczne toleruję tylko ze względów dydaktycznych i naukowych. Lubię zwierzęta na wolności.
OdpowiedzUsuńMagnolia cudna, jak to magnolie, każda piękna.
Pozdrawiam.
Znowu weryfikacja!!!
Zgadzam się z Tobą w stu procentach. Jeśli chodzi o weryfikację to dowiaduje się o tym od Ciebie.
UsuńWiosna, magnolie... owszem, ale te zwierzaki w klatkach! Wiem, ze to potrzebne... ale
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Przez weryfikację trzy razy próbowałam zamieścić tu komentarz (zaraz pod Sarą) i się nie powiodło. Mam nadzieję, że już wyłączyłaś :)
OdpowiedzUsuńCo do baru- otoczenie- wystrój i czystość ma i dla mnie ogromne znaczenie. Kiedyś byłam na Nowym Świecie w barze mlecznym (taniutki). Byłam dwukrotnie; pierwsza wizyta- smacznie jedzenie i "względnie" czysto, druga (i ostatnia) towarzystwo pachnących inaczej bezdomnych odrzuciło mnie od wejścia i mimo "niemal domowych zapachów kuchennych" nie skorzystałam. Nigdy nie byłam w warszawskim ZOO. Także nie przepadam za ZOO, a cyrków nie odwiedzam z powodów jak GAJA.
No i próba - weryfikacji. Niestety nadal jest weryfikacja obrazkowa. Możesz ją sama wyłączyć w ustawieniach
Weryfikacja wyłączona!Dziękuje Ci ,że się nie zniechęciłaś.Pozdrawiam
UsuńSprawdziłam. Potwierdzam. Nie ma już przeszkód we wtrącaniu swoich trzech groszy u AgiB
OdpowiedzUsuńZapraszam i wtrącaj sobie ile tylko chcesz :)
Usuńnastepnym razem jedzcie koniecznie do Muzeum Powstania Warszawskiego, kilka osob z W-wy mnie zachecalo, ale nie mielismy czasu sie tam wybrac. podobno niezapomniana wyprawa
OdpowiedzUsuńDo Muzeum Powstania Warszawskiego wybieram się i wybieram i wybieram...Rzeczywiście trzeba zobaczyć je koniecznie . Jeszcze muszę dotrzeć do Centrum Nauki Kopernik.Pozdrawiam i dzięki za odwiedziny
Usuń