Mało brakowało bym zamiast moich zdjęć z Gran Canarii mogła pokazać Wam śliczną umowę z biurem podróży na wyjazd. bo tylko to bym miała. Bowiem pierwszy raz zdarzyło się ,że omal nie spóźniliśmy się na samolot.
Z domu wyjechaliśmy o jak najbardziej odpowiedniej godzinie w środku nocy. Podróż prawie do Warszawy przebiegła bez najmniejszych problemów. Ale to co się działo w samym mieście przerosło nasze wyobrażenia. Rozkopane drogi i kilometrowe korki skutecznie poniosły mi ciśnienie ,a nawet mój maż zwykle opanowany miał w oczach dużą niepewność. Do punktu odpraw dotarliśmy chyba jako ostatni. Po sprawnej odprawie po chwili siedzieliśmy już w samolocie. Wszyscy pasażerowie zajęli swoje miejsca ,zamknięto drzwi. Po chwili nasz pilot wygłosił komunikat ,że z powodu mgły nasz samolot wystartuje z godzinnym opóźnieniem .Nie znoszę takich momentów. To nie pociąg czy autobus ,że wyjdziesz na peron lub poczekasz w miłej kawiarni. Tu jesteś uwięziony jak sardynka w konserwie .Po obiecanej godzinie samolot wzniósł się ponad chmury.
Las Palmas przywitało nas pięknym słońcem i ciepłym powietrzem. Jaka to była wielka przyjemność poczuć je na skórze po jesiennej szarudze.Tuż po zakwaterowaniu w hotelu zostawiliśmy nierozpakowane walizki i poszliśmy na ocean. Przepiękny widok i szum fal rozbijających się o plaże oraz 22 stopnie na termometrze mimo wieczorowej już pory zrekompensowało całkowicie trudy podróży.
Oprócz dni przeznaczonych na wycieczki dużo czasu spędzaliśmy nad oceanem, Ciągnące się kilometrami plaże zachęcały do długich spacerów. Z jednej strony woda z drugiej słynne wydmy Maspalomas czyniły te miejsca ciekawym i przyjemny w odbiorze. Ponieważ Playa de Ingles to światowa stolica gejów to po plaży przechadzało się mnóstwo jednopłciowych zakochanych par w bardzo różnym wieku. A gdyby tych atrakcji było mało pełno jest tu naturystów. Podobno są tu wyznaczone plaże specjalnie dla nich jednak widziałam kilku panów biegnących w stroju Adama wzdłuż brzegu pośród przechadzających się ludzi. Dodatkową atrakcją tym razem chyba bardziej dla panów jest wszechobecne opalanie się toples. Co mniej już może ciekawe prym wiodą panie w wieku 75 plus. Ja zupełnie nie rozumiem idei naturyzmu i nie wiem po co opalać się toples .
Zapraszam do oglądania zdjęć :)
|
Wydmy Maspalomas |
|
Wydmy Maspalomas |
|
Playa de Ingles |
|
Prosimy nie przybliżać postaci w tle -szczególy mogą spowodować skutki uboczne |
|
Playa de Ingles i majestatyczne góry we mgle |
|
Wydmy |
|
Ach te tęczowe flagi |
Jak uroczo.
OdpowiedzUsuńDobrze, że zdążyliście na samolot, dzięki temu mieliście trochę lata w grudniu.
OdpowiedzUsuńZ rozkoszą bym spacerowała po piasku, pewno ciepłym, i patrzyła na morze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńZ rozkoszą bym spacerowała po piasku, pewno ciepłym, i patrzyła na morze. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńchyba lepiej posiedziec godzinne jak sardynka anizeli mialoby sie cos stac ;)
OdpowiedzUsuńwidoki piekne
zazdroszcze