Do dziś na powierzchni pozostały odtworzony zarys murów , wejście o piwnic i resztki baszty ( przykrytej współcześnie blachą co dobrze świadczy o gospodarzach gminy)
Najpierw oglądamy to co jest na zewnątrz. Wejście do piwnic zamknięte. Zostaje basteja. Wejścia nie ma. Pozostaje przeciśnięcie się prawie 500-letnim okienkiem. Cudowne to uczucie kiedy można samemu dotknąć historii. Trochę gimnastyki i znajdujemy się w środku starej baszty.To jest to co kocham najbardziej. Nie muzea , nie galerie ale ruiny. Takie prawdziwe z historią. Uwielbiam ten dreszcz wejścia do takiego obiektu.Nawet śmiecia niespecjalnie dużo w środku. Jednak lepiej wziąć ze sobą latarkę i dobrze patrzeć pod nogi.Mimo ,że i tak jesteśmy już poniżej poziomu ziemi wizę otwór ,który idzie spory kawałek w głąb po podświetleniu wyraźnie widać kawałek pomieszczenia po nami . Czad... szkoda wychodzić... Zapraszam o oglądania zdjęć .
To zostało na powierzchni po zamku |
Odtworzony zarys murów |
Nasze wejście |
Wchodzimy do środka |
Szczęście po przeciśnięciu sie |
Od środka |
450-letnie wnętrze |
I tak jesteśmy poniżej powierzchni ,a w dole jest pomieszczenie. Aparat nie ujął ale po podświetleniu było widać |
Podobno podziemne korytarze prowadzą aż do kościoła |
Lubię takie miejsca!
OdpowiedzUsuńTunel zamknięty. Grozi zawaleniem.
OdpowiedzUsuń