Wracam myślami do swojego spaceru po Jerozolimie.Tłumy turystów przemieszczają się starożytnymi uliczkami .Chrześcijanie różnych odłamów ,żydzi i muzułmanie wszyscy niby obok siebie ale jednak oddzielnie. Dzieci idą do szkoły. Żydowski chłopiec z tornistrem na plecach i rowerem próbuje wejść po schodach poziom wyżej . Schody są wąziutkie ,a ludzki strumień nie kończący się. W końcu chyba po kilku minutach jakiś mężczyzna lituje się bierze rower i rozpychając tłum wprowadza chłopca na górę .Jedyny moment żeby przysiąść na ławeczce mamy przy grobie króla Dawida. Obok nas odpoczywa grupa czarnoskórych pielgrzymów. Przybyli w towarzystwie księdza.Kobiety przepięknie ubrane w niezwykle kolorowe afrykańskie długie sukienki. Głupio robić im zdjęcia choć nie mam pewności czy oni takowych nie robili nam.
Dzielnica Żydowska |
Namacalna historia |
Jednolicie ubrane dzieci idą do szkoły |
Chłopak miał marne szanse wejścia na górę |
Grób Dawida strona żenska |
Idziemy dalej |
Zwyczajne zycie. Ortodoksyjne żydówki zakrywają włosy chustką lub często czapką |
Idziemy w stronę Ściany Płaczu.Co chwila mijamy punkty kontrolne. prześwietlenie bagażu . Bramka piszczy na nas okrutnie (ach te kolczyki) jednak żołnierze z uśmiechem pokazują by iść dalej. Mimo wszystko takie miejsca wywołują we mnie niepokój .
Zapachy z arabskich kramików kusza niesamowicie. Nie ma czasu nawet na przystanięcie. |
Ciekawe napisy na koszulkach |
Nie pamiętam co oznaczał ten kamień z wnęką |
Pielgrzymi niosą krzyz O swojej drugiej wizycie pod Ścianą Płaczu napisze w osobnym poście W cyklu Jerozolima w jeden dzień pisałam Jerozolima w jeden dzień cz I Jerozolima w jeden dzień czII |
Bałabym się tam pojechać. Choć jest to miejsce niezwykłe.
OdpowiedzUsuń