Wbrew tytułowi nie jest to post o ciuszkach. Temat jest zupełnie inny.
Nasza kociczka została mamą! Mamy 3 prześliczne kociątka! Płeć jak na razie nieznana. Kocia mama na miejsce urodzenia swoich dzieci najpierw wybrała moje kolana.Jednak widocznie nie spełniły jej oczekiwań ponieważ udała się na górę i poszukiwała dalej.No i znalazła cudowne miejsce.Łóżko mojej córki., jednak nie na wierzchu lecz pod kołdrą . Jej decyzja nie bardzo spodobała się właścicielce tego miejsca. Dzielenie się miejscem do spania z kotką i jej maluchami nie wchodziło w rachubę. Przyszła matka nie poddała się jednak łatwo .Przepychanki trwały dobre kilkanaście minut. W ostateczności wybór padł na szafę. Tutaj też urodziły się kociątka.Dodam tylko ,że wszystkie próby wstawienia jej tam legowiska powodowały ucieczkę z tegoż z małymi w zębach.Leży więc na starej kamizelce i to jakoś zaakceptowała.
Do tej pory nigdy nie mieliśmy takiego przychówku bo nie mieliśmy kotki tylko koty. Kiedy dziewczyna odchowa swoje dzieciaczki idzie do sterylizacji.Są to więc jej pierwsze i ostatnie dzieci.
Poniżej pare zdjęć .Niezbyt ciekawe ale nie chcieliśmy denerwować koteczki.
Kotki są śliczne!
OdpowiedzUsuńMasz rację, jak tylko kotka wychowa małe, dobrze będzie ją wysterylizować.
Ogarnia mnie przerażenie kiedy widzę ile kociąt trafia teraz do schroniska. Nie mówię już o tych, którym właściciele nie dadzą nawet szansy na życie. I robią z nimi okrutne rzeczy.
Życzę Ci byś znalazła wspaniałe domy dla maleństw (chyba, że zostaną u Ciebie?!) ;)
Pozdrawiam.
Całe szczęście,że urodziły się tylko trzy.Jeden jest zamówiony i mam nadzieję ,że pozostałe dwa też znajdą dobre domy. Chociaż jak zaglądam w ogłoszenia dotyczące zwierząt to kotków do oddania jest całe mnóstwo.Ale jestem dobrej myśli.Bardzo dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam!
UsuńLubię koty, mówią, że pies wierniejszy, że koty fałszywe, ale dla mnie to wielcy indywidualiści, chadzający własnymi drogami i chyba dlatego bardzo je lubię. Niestety jestem alergiczką i nie mogę trzymać kotów w mieszkaniu.
OdpowiedzUsuńJa muszę przyznać ,że jestem o wiele większą wielbicielką psów . Kot to dla mnie za duży indywidualista. Jednak ta kotka bardzo nas ujęła i w domu traktowana jest jak święta krowa.Pozdrawiam
UsuńAgnieszko,
OdpowiedzUsuńprześliczna kotka. Wiem, że wybierają sobie czasem bardzo dziwne miejsca do połogu. Moi Rodzice zawsze mieli kotkę.
Teraz bardzo trudno znaleźć małym nowe domy. A może będziecie wszystkie wychowywać ?
Zapraszam do siebie.
Pozdrawiam
Nie no co Ty nie zamierzam wszystkich zostawić. W ostateczności jeśli nie znajdę im dobrego domu to zostanie jeden ale raczej będę próbowała oddać.Pozdrawiam
UsuńZdjęcia "z pierwszej linii frontu" są świetne.Maluchy - jask to maluchy - rozkoszne. :) Niedługo pewnie zaczną rozrabiać.
OdpowiedzUsuńOd najblizszego weekendu również będę miała futrzastego sublokatora. Na wakacje przyjeżdża do nas kocur z wielkiego miasta Poznania. Jego młody pan wraz ze swą mamą wyjeżdża do wujka za morze (Bałtyckie, a książę Momentem zwany nie umie mieszkać sam. Oj... i u nas będzie się działo!
Ojej to będziesz miała cudnego sublokatora , a w dodatku księcia.Zapewne będzie się działo.Pozdrawiam
UsuńSama słodycz Ago. U nas w P. dawno temu w starym domu kotki też często wybierały szafę jako miejsce porodu a potem odchowywania maluchów ;). Ostatnio jedna okociła się w oborze a potem przetransportowała w zębach maluchy do małego domku ;). Kiedy wynieśliśmy je abarot do obory - za parę minut były znowu w domku ha ha. Fajnie, że pozwoliliście swej kici mieć chociaż jedne dzieciaki :).
OdpowiedzUsuńMy się tych kociaczków nie mogliśmy się wprost doczekać. U mojej babci kociczka urodziła kiedyś maluszki w szufladzie szafy. Teraz naszą kotkę czeka sterylizacja bo niestety to nie pies i dopilnować jej nie sposób.Pozdrawiam
Usuńsliczne koty!!! na tej kamizelce pewnie im najlepiej, co? a ostatnie zdjecie jest rozbrajajace!!!
OdpowiedzUsuńDzisiaj kotka przeniosła małe do garderoby. Zapchnęła je aż na środkową półkę.Miło Cię u mnie widzieć ~! Pozdrawiam :)
Usuń