wtorek, 19 czerwca 2012

Turcja-- Dalyan


Wycieczka do Dalyan została zaplanowana przez nas jeszcze w Polsce. Na miejscu okazało się że mamy do wyboru statek lub autokar. Temperatura w Turcji osiągała  już ponad 35 stopni  wybraliśmy wiec statek. Był to strzał w dziesiątkę!


 W porcie Marmaris czekał na nas piękny dwupokładowy statek Orka.Do wyboru mieliśmy klimatyzowane wnętrze z oknami na morze , lub górny pokład wypełniony leżakami do opalania podczas rejsu. My chwilowo zostajemy na dole w delikatnym chłodku.

Przy postoju śmiałkowie skaczą z pokładu




Jaskinia fosforyzująca
    Widoki ze statku są po prostu cudne! Można patrzeć,patrzeć i nie ma się dość. Po ok pół godz rejsu statek zatrzymuje się w pobliżu niewielkiej plaży. Otwiera trap chętni mogą chwilę popływać na głębinach.Następnie podpływamy do fosforyzującej jaskini. Tutaj podziwiam kunszt kapitana. podpływa tak blisko naszym całkiem niemałym statkiem,że możemy zajrzeć do środka.

      Godzinka rejsu i statek zostawia nas na maleńkiej otoczonej krystaliczną woda wysepce Iztuzu. Jest to miejsce o tyle ciekawe ,że z jednej strony wyspy mamy Morze śródziemne , a z drugiej niezwykle zielone kolory rzeki Dalyan. Stąd po godzinie plażowania małe stateczki zabierają nas w rejs rzeką. Bardzo duże wrażenie robią na nas olbrzymie żółwie Caretta. Miejscowi rybacy nęcą je krabami i robią wszystko byśmy mogli je zobaczyć. Podpływa tu tyle wycieczek ,że zastanawiam się czy tym zwierzętom w ogóle chce się polować kiedy prawie cały dzień mają pokarm podkładany dosłownie pod pysk.
Rajska plaża

Żólw Caretta

i jeszcze jeden

Można było zrobić zdjęcie z takim naszyjnikiem (biedak źle skończył)

     Jednak ja czekam na coś innego. chce  zobaczyć wykute w skale grobowce likilijskie z IV w p.n.e. Przed moimi oczami bylo to co podziwiałam wielokrotnie w ksiażkach i folderach.



Po lewej grobowce generałów ,a po prawej królów

Płynąc wodami Dalyan
Nasz znak firmowy
 Dalej czeka nas kolejna atrakcja. Błotne i termalne kąpiele.W knajpce przy basenach wiszą zdjęcia gwiazd ,ktore odwiedziły te miejsce.Są to między innymi Dustin Hofman i Sting
Basen błotny

Basen termalny

  Czas wracać do Marmaris. Czeka już na nas nasza Orka


Podziwiamy krystalicznie czystą wodę.Głęboko!
Zmęczeni turyści w klimatyzowanym pomieszczeniu

9 komentarzy:

  1. Tej wycieczki Ci zazdroszczę. Wspaniała relacja.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za miłe słowa! Wycieczka rzeczywiście była cudowna i zapewne na długo zostanie w mojej pamięci.pozdrawiam

      Usuń
  2. Uwielbiam pływać statkiem. Wycieczka jest zawsze miłą i ciekawą przygodą, a wycieczka statkiem to dla mnie podwójna radość, bo oprócz celu podróży jest też środek podróży, który dla mnie jest fantastyczną przygodą. Może to krew ojca - marynarza się we mnie odzywa, ale uwielbiam morskie podróże. Stac przy burcie i gapić się w rozpruwane statkiem wody- to dla mnie ogromna przyjemność. A jak widzę i cel podróży był fantastyczny.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Och wyobraź sobie popłynąć kiedyś w rejs takim pięknym wielkim wycieczkowcem.Zawijać do różnych portów i zwiedzać zwiedzać,zwiedzać. Ty to masz dobrze: morze na wyciągnięcie ręki.

      Usuń
  3. Agnieszko, kiedy przypomnę sobie Turcję...to troszkę zazdroszczę Ci tego wyjazdu.
    Zdjęcia jak zwykle prześliczne.
    Wyprawa statkiem to prawdziwa przyjemność.
    I jeszcze te uroki; niebo błękitne, morze lazurowe, słońce, czego trzeba więcej ?
    Miłych osób przy sobie, ale Ty miałaś swoich najbliższych.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W Turcji miałam ze sobą laptop i wchodziłam w Twoją stronę. Chciałam obejrzeć Twoje relacje z tego pięknego kraju. Niestety otwierało mi tylko główna stronę, a innych już niestety nie.
      Co do wycieczki statkiem to była naprawdę cudowna!Pozdrawiam

      Usuń
  4. Odpowiedzi
    1. Grobowce robią naprawdę ogromne wrażenie! Do tego kolor rzeki i cudowna przyroda. Naprawdę warto zobaczyć. Jedynym mankamentem jest temperatura powyżej 40 stopni ,a to dopiero był przecież początek czerwca.

      Usuń
  5. Zazdroszczę Ci tych żółwi. Chciałabym zobaczyć je na żywo.

    OdpowiedzUsuń