Miniony weekend minął mi pod znakiem porządków w ogrodzie i wizyty u mamy. Pogoda dopisała jak najbardziej .W Supraślu jak to zwykle w wolne dni wszędzie tłumy. Ja mam to szczęście, że mieszkam na obrzeżach miasta i u mnie jest raczej spokojnie. Dodatkowo w naszym Klasztorze odbywał się festiwal Cerkiewnego dzwonienia. Całą sobotę pracę miałam umilaną przepięknym brzmieniem dzwonów ,dzwonków i dzwoneczków.Donośny głos roznosił się na cały Supraśl.
W tej chwili nawet bez turystów nie można powiedzieć o ciszy. Ptaki śpiewają, żaby rechocą, na łąkach krzyczą żurawie. Kiedy się sprowadziliśmy tu z miasta nie mogliśmy spać.Było po prostu za cicho.Lata mieszkania przy głównej ulicy i odgłosy ruchu ulicznego zrobiły swoje. Przez parę dni włączaliśmy na noc cichutko radio.I to pomagało.Trochę to dziwne ale tak było.Teraz nie wyobrażam sobie życia w mieście. Mieszkania w blokach mnie przerażają chociaż wychowałam się właśnie w takim. W niedziele wieczorem wybraliśmy sie na codzienny spacer, tym razem po drugiej stronie Supraśla. Poza tym ,ze jest to chyba ulubione miejsce spacerów Supraślan i co chwila się spotyka kogoś znajomego kto koniecznie chce z tobą porozmawiać to jest tu naprawdę pięknie. Zaskoczyła nas jednak nadchodząca mgła. te piękne zjawisko uwieczniłam na zdjęciach . Zobaczcie sami.
|
Słońce zachodzi nad zalewem |
|
Choć to wieczór jeszcze sporo ludzi.W oddali widać już nadchodząca mgłę |
|
Są także wędkarze |
|
Droga spacerowa |
|
Mgła płynie w naszą stronę |
|
Już jesteśmy prawie w jej zasięgu |
|
Jeszcze między drzewami majaczy się Klasztor |
|
Już tylko drewniany mostek i z powrotem jesteśmy w Supraślu |
|
A to już świt z okna mojego domu |
A wieczorem ,a w zasadzie w nocy po raz kolejny z wypiekami na twarzy oglądałam Dynastię Tudorów. I po raz kolejny roniłam rzewne łzy nad losem Anny Boleyn. , tak jak wcześniej szkoda mi było Katarzyny Aragońskiej . Jest to zapewne najlepszy serial historyczny ostatnich lat, a Jonathan Rhys Meyers w roli Henryka VIII jest świetny, Szkoda ,że życie osobiste tego aktora nie jest różowe. Oby alkohol i próby samobójcze go nie zniszczyły doszczętnie.
Życzę wszystkim słonecznego i zupełnie nie mglistego tygodnia!
Jak pięknie!!!
OdpowiedzUsuńBardzo zjawiskowy spacer, moment z nadchodzącą mgłą stworzył piękny klimat. Mieszkasz w ładnym miejscu i czytając posta wyczuwam, że ci tam jest po prostu dobrze. Oby więcej takich chwil.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
PS. Ten serial również bardzo mi się podoba.
Agnieszko, witam serdecznie!!!!!!
OdpowiedzUsuńZdjęcia prześliczne.Tyle w nich tajemniczości, magii i mgieł...
Każdy Twój wpis czytam z wielką radością i przyjemnością. Dzięki Tobie poznaję nowe, niezwykłe miejsca...