Zima już chyba za nami :).Plusowe temperatury i lejący wręcz czasami deszcz skutecznie zmyły śnieg. Jednak jeszcze kilka dni temu było zupełnie inaczej. Dominującym kolorem w przyrodzie był biały chociaż czasami widać już było na ziemi wodę.Ja po zimie czuje się jak wymięty papierek , czuje ze moje nogi są ciężkie i mam wrażenie ,ze każda wazy ze sto kilo. Tym bardziej wiec nie zważając na pogodę trzeba się rozruszać.Fajnym miejscem na niedzielny spacer są wzgórza za Kołodnem. Pisałam już o nich wielokrotnie ale bardzo lubię tam wracać. Mozna się trochę przyjemnie zmęczyć ,a przy okazji podziwiać urocze widoki.
Do Kołodna jedziemy lasem przez Cieliczankę. Zauważyć tu można ,ze po wichurze z czerwca okrutnie ucierpiał tu drzewostan i widać dużo łysych polan. Na leśnej drodze pusto. Mijamy jedynie osławiony już model roku 2017 ,pogromce limuzyn rządowych i zapewne nowy samochód Bonda - czerwone seicento.
Zostawiamy nasze niemodne auto w Kołodnie , bierzemy kijki i w drogę pod gore.
Po czerwcowej wichurze widac jeszcze lezące drzewa |
Jest jeszcze dużo śniegu |
I w gore |
Na śniegu widać cale mnóstwo śladów zwierząt. Oprócz raciczek widzimy tez ślady psowatych. Na mysl przyszły mi wilki. Miałam okazje widzieć je kiedyś kilka kilometrów stad. Jednak to raczej psy . Niestety po tropach bardzo trudno jest odróżnić tropy wilka od dużego psa.
I dalej w gore |
Na gorze na chwile wchodzimy na wieże widokowa. Tutaj zima ma się dobrze jest lód i przenikający wiatr. Wędrujemy dalej . Przecieramy szlak robiąc pierwsze ludzkie ślady. Tych zwierzęcych jest mnóstwo.
Dobrzej jest wyjść z domu na spacer, a jeszcze jak się ma takie piękne tereny blisko domu to wielkie szczęście.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Pozdrawiam i dziękuję za komentarz :)
UsuńPiękne spacer, aż mi zapachniało lasem!
OdpowiedzUsuńTeż masz blisko warto podjechać do Kołodna czy Królowego Mostu i podejść do wieży widokowej . Tylko wiosną na pewno będzie piękniej i przyjemniej. pozdrawiam :)
Usuń