sobota, 3 września 2016

Urokliwa przygraniczna wieś Rudaki i okolica

Podlaskie wsie mają niezwykły urok. Ja uwielbiam te malutkie zagubione wśród pól i łąk. Na wiosnę i lato zapełniają się ludźmi by jesienna i zimową pora prawie opustoszeć. Prawie przed każdym domem stoi ławeczka. Siadają tu gospodarze odpoczywając po pracy. Są takie wsie ,do których nie dociera żaden autobus ,a sklep w postaci samochodu z handlem obwoźnym przyjeżdża do nich.

Zza samochodowej szyby. Zawsze zastanawiam się czy to aby nie kurhan

Cudowny widok


Mocnej budowy wiejski koń pociągowy 



Tak jeżdżąc po okolicy i podziwiając cudowne letnie krajobrazy troszkę zbłądziliśmy i trafiliśmy do maleńkiej wsi Rudaki. Tutaj dalszej drogi już nie było . Kraniec Polski  , po lewej Białoruś ,a za wsią las i bagno, Ta niewielka miejscowość bardzo trafiła do mojego serca. Pomyślałam ,że mogła bym tu zamieszkać. Po chwili dodałam sobie w myślach ,że tylko wiosną i latem. Zobaczcie urokliwe Rudaki.

Po stanie drogi widać ,że niewielki tu ruch




Sa też opuszczone domy. Zawsze myślę o ludziach ,którzy w nich mieszkali

A na krańcu wsi drzewo z ławeczka pod nim

Wracamy

Starsza pani kogoś wypatrująca

Cudowne kwiaty przed domem









Zegnamy wieś Ruaki

   W domu doczytałam ,że był tu majątek ziemski. Za wsią stał dwór. Kiedy mówiłam o tym swojemu mężowi tylko się uśmiechną po prostu ucieszył się ,że ominęło go bieganie po chaszczach w poszukiwaniu ruin. dobrze wiedział ,że gdybym tylko wiedziała o ty miejscu nigdy bym nie odpuściła  poszukiwań.
 Wyczytałam też ,że mieszkańcy mówią w tzw języku chachłackim mieszance polskiego ,ukrainskiego i białoruskiego . My spotkaliśmy dwie starsze panie w chustkach i z nami rozmawiały nienagannym polskim.  Dodam tylko ,że moja babcia z Supraśla tez mówiła tym językiem ale tylko z sąsiadami i swoim mężem. Ze mną nigdy.
  Tylko nie pomyślcie sobie ,że wszystkie wsie na Podlasiu sa takie. Rudaki i tego typu miejscowości to perełki. Teraz wsie są murowane bardzo zadbane i nowoczesne ale czy one mają klimat. Nie...

I jeszcze kilka zdjęć łąk pomiędzy wsią  Ozierany ,a Łapiczami





3 komentarze:

  1. Bardzo sielska wieś. W tym opuszczonym domu chciałbym zamieszkać. Widoki są nieziemskie. Gwara wiejska mi nie przeszkadza. Moja babcia, która pochodzi ze Wschodu, też zaciąga.

    OdpowiedzUsuń
  2. Właśnie wróciłem z terenów Podlasia, takich spokojnych miejscowości jest tam całkiem sporo, niektóre są ukryte głęboko w lasach. Piękno przyrody tych terenów jeszcze długo będę miał w pamięci.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jednym słowem - love it :-)

    OdpowiedzUsuń