poniedziałek, 3 lutego 2014

Zamarznięta rzeka , a w niej....Morsy

Niedzielne leniwe popołudnie. Mróz zelżał . , Nie zaplanowaliśmy  żadnego wyjazdu , ale.w domu siedzieć się nie che .Bierzemy więc w ręce kijki i spędzamy ten wolny dzień aktywnie w ruchu. Naszym celem jest odległe o trzy kilometry Pólko. Droga prowadzi przez las.  Na miejsce dochodzimy bardzo szybko.Wychodzimy na otwartą przestrzeń.  Naszym oczom ukazuje się skuta lodem rzeka Supraśl. Jest prawie cała zamarznięta. Jesteśmy sami. Mój mąż odważnie wchodzi na lód. Ja jak zwykle się boję. Kontemplujemy  przez chwilę urodę miejsca. Już mamy odchodzić gdy podjeżdżają samochody. Okazało się ,że przyjechały nasze Supraskie Morsy.A najważniejsze ,że zamierzają się wykapać. Zastanawiam się tylko gdzie? Rzeka szczelnie skuta lodem jedynie trochę dalej na głębinie jest mała tafla wody.Okazuje się ,że to nie jest problemem. męska cześć wyciąga piłę i wchodzi na środek rzeki. Taka okazja ,a ja bez aparatu. Ale wiwat twórcy komórek z aparatem fotograficznym.
  Wycinanie przerębla zajęło trochę czasu. Lód był bardzo gruby. W wodzie nie mogły też pływać grudy lodu bo nie sprzyjało by to kąpieli. Oczywiście też otrzymujemy zaproszenie na zanurzenie ciała w zimnej wodzie.Chyba jednak wolę obserwować . Od długiego stania mimo ciepłego ubioru zaczynam marznąć.
  Doczekałam się. .Z samochodów po kolei wyłaniają się ubrani w stroje kąpielowe miłośnicy lodowatych kąpieli.  Co ja Wam będę opowiadać. Zobaczcie sami!
Na skutej lodem rzece pojawia się dwóch  śmiałków

Piła w ruch i wycinają przerębel

Mój mąż patrzy z niedowierzaniem

Rzeka Supraśl skuta lodem

Widok na zamarznięta rzekę


Już jest niewielki przerębel

Coraz więcej ogladaczy

Na zmarzniętych czeka ognisko ...i coś jeszcze 
Pierwszy mors idzie obadać teren

Chwila rozgrzewki
Dodaj napis

Jest już ich dwóch

Dołączają panie 
I następne Żelazne kobiety 
Kolejne  osoby


Po kilku chwilach zaczynają wychodzić 
Tam czeka ognisko 
Można potarzać się w śniegu 

9 komentarzy:

  1. Jestem pełna podziwu dla tak odważnych ludzi...
    Brrr, już na widok rozebranych mam trzęsawice, a gdy pomyślę o wejściu do wody...
    Nawet się nie spodziewałaś, że spacer będzie taki atrakcyjny...
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. To jest chyba jedyna rzecz, jakiej nigdy nie spróbuję, ba, nawet nie chcę próbować. Mimo że do zmarźlaków nie należę, to tutaj od samego patrzenia mi zimno. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja bym mogła jedynie podziwiać ich, jak Ty. Śliczne widoczki, mnóstwo natury tam macie i odważnych ludzi. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Niesamowite, w taki mróz się kąpać. Za nic w świecie nie weszłabym do tak lodowatej wody. Jednak podziwiam morsów za ich odwagę.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Na sam widok robi mi się zimno, ale podziwiam kąpiących się w lodowatej wodzie . Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  6. Oj nie, nie, jeszcze raz nie kąpieli w takim zimnie. Brrrrrr. Ale ognisko jak najbardziej.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ja juz kicham kiedy rano otworze lodowke a co dopiero kapiel w lodowatej wodzie, he he , he :))

    OdpowiedzUsuń
  8. Wow, cool ! Literally cool :)
    Beautiful post !

    Hello, blog hopping and found your beautiful blog.

    Nice post.

    Please visit mine too and feel free to add comments.

    Thanks
    Rajiv
    www.magnificentdewdrops.blogspot.com
    www.magicalpresent.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Brrryyyy :) Aż mi się zimno zrobiło patrząc na nich :)

    OdpowiedzUsuń