wtorek, 15 października 2013

Ślubnie i weselnie

W ostatnią sobotę miałam okazję uczestniczyć w bardzo pięknym wydarzeniu. Ślub brał chrześniak mojego męża Paweł.  Jego wybranka ma na imię Katarzyna. Jak długo żyję nigdy nie widziałam równie zakochanej młodej pary. Co chwila wysyłali sobie uśmiechy o buziaczkach nie wspominając. Szczęście wprost z nich emanowało ,a i zaproszonym gościom udzielił się radosny nastrój.
 Ksiądz wygłosił przepiękne kazanie. Nie za długie nie za krótkie takie w sam raz i na temat. Młodzi złożyli przysięgę małżeńska i stali się mężem i żoną. Ojciec pana młodego nie mógł powstrzymać łez ,a mi samej wzruszenie ścisnęło w gardle.
 Młode małżeństwo nie życzyło sobie kwiatów. Zamiast tego każdy z zaproszonych gości przyniósł kupony totolotka lub różne gry losowe typu zdrapka. My też w kopertkę oprócz pieniążków wrzuciliśmy kupony totka. Nie darowałam sobie i kwiatki tez były.





Warszawski Plac Narutowicza był wyjątkowo szary. jednak dla grupy turystów o śniadych cerach byliśmy nie małą atrakcją...

  Po złożeniu całej mocy życzeń wyruszyliśmy orszakiem weselnym tuż za Warszawę do sali weselnej Baccara.  Nie miało to być typowe wesele tylko paro godzinne przyjecie.Jedzenie zostało podane w formie stołu szwedzkiego i każdy obsługiwał się sam . Rozwiązanie genialne ponieważ zjadłam tylko z jedną trzecią tego co zwykle. Całość dopełniała czekoladowa fontanna ,a wokół niej pokrojone owoce. Ach mieć coś takiego w domu...












Ponieważ jesteśmy rodziną pracującą w szeroko pojętej branży rozrywkowej okazało się ,że jako niespodzianka od ojca pana młodego wystąpi zespól.  Grupa nazywa się Music Set i jest to najlepszy zespól jakiego słuchałam. Jest to zawodowa grupa wokalna i wszystkie weekendowe zespoliki  weselnie zupełnie się do nich nie umywają.Jeśli ktoś planuje wesele to gorąco polecam.




Następnie z dedykacją dla swojej świeżo poślubionej małżonki wystąpił Paweł. Ma on przepiękny głos  i słuchanie go to czysta przyjemność


Potem oczywiście my ruszyliśmy w tany



Przez chwilę impreza zdecydowanie zrobiła się spokojniejsza. Wtedy z inicjatywą ruszył mój własny małżonek. Człowiek to ze znacznym ADHD.Jest w pracy nawet kiedy w niej nie jest.( Nie przekłada się to niestety na prace domowe.) Zabawa była niesamowita. Ma się ten talent i wieloletnią praktykę pracy z ludźmi








A o godzinie 20 złożono podziękowania rodzicom i gościom i tym samym impreza sie zakończyła. 
Cześć towarzystwa przeniosła się do nocnego klubu i bawiła się dalej.

A na zakończenie my na wesoło

Polecam grupę Music Set

1 komentarz: