wtorek, 18 czerwca 2013

Cmentarz Żydowski w Drohiczynie

W poprzednim poście opisywałam Drohiczyn. Miasteczko jak dla mnie przeurocze ,a widoki na Bug z Góry Zamkowej przecudne. Jednak w tej beczce miodu znalazłam też łyżkę dziegciu. Jest nią Cmentarz Żydowski. Ze wszystkich jakie do tej pory odwiedziłam ten oceniam na najbardziej zaniedbany.

   Według portalu Wirtualny Sztetl Cmentarz Żydowski w Drohiczynie został założony w pierwszej ćwierci XVIw. Został zniszczony podczas drugiej wojny światowej oraz po jej zakończeniu.Ten ze portal podaje ,że   zachowało się około 70 macew.
  Miejsce gdzie znajduje się cmentarz wcale nie łatwo jest znaleźć.Po pierwsze jest trochę po za miastem. Nie ma żadnych oznaczeń tabliczek itd. Jedynie w centrum miasta jest mapa Drohiczyna z zaznaczonym na niej cmentarzem. Nieodzowna była wiec pomoc miejscowych ludzi ,którzy wskazali nam właściwy kierunek .Nawet stojąc pod samym kirkutem nie zorientowaliśmy się ,że to te miejsce. Nieogrodzony niczym teren jest w zasadzie laskiem m małych górkach. Praktycznie z każdej strony są domy.Ja osobiście za nic nie chciała bym tu mieszkać .Wygląda do tak jakby budownictwo miało zaraz wchłonąć cmentarz. Dodam jeszcze ,że każdy napotkany człowiek odradzał nam wchodzenie na teren cmentarza -bo tam nic nie .ma.
 Gdy dojeżdżamy na miejsce delikatnie zaczyna już zmierzchać .Mój mąż zobaczywszy domniemany teren kirkutu stanowczo odmawia opuszczenia samochodu . Jednak ja z Patrycją dwie dzielne dziewczyny pryskamy się  śmierdzącym preparatem od komarów i kleszczy i ruszamy na podbój chaszczy. Wchodzimy przez rozwaloną otwartą bramę. Trudno powiedzieć czy to brama cmentarna czy na posesję. Dość blisko całe czas słyszę szczekanie sporego psa i nie daje mi to spokoju .Mam wrażenie ,że za chwilę do nas przybiegnie. Nie od razu znajdujemy macewy. Jednak warto było ich szukać. Niektóre poprzewracane i bezimienne ale są i takie z wyraźnymi napisami.My znalazłyśmy może ich z piętnaście.Reszta pewnie zarosła trawami. Muszę się przyznać ,że czułam się w tym miejscu jakoś tak nieswojo.
  Piękny zadbany ukwiecony Drohiczyn ,a  tuż obok haniebnie zaniedbany stary cmentarz.Wstyd...
Czy to brama do Kirkutu czy na posesję ,która była tuż za drzewami.   Płotu brak zero oznaczeń

Kazda taka macewa to człowiek ze swoja historią. Zastanawiałyśmy się czy to resztki kamienia nagrobnego czy tylko gruz wywieziony przez kogoś ale stawiamy na to pierwsze

A tutaj uchowała się stojąca

Pewnie przy odrobinie zaangażowania udało by się odczytać napisy

Kirkut Drohiczyn


Ktoś zapewne kiedyś płakal nad tym grobem 

Stara macewa Kirkut Drohiczyn 




Dodaj napis
Teren Cmentarza Żydowskiego w Drohiczynie
T
Drohiczyn -macewa z kamienia polnego z bardzo wyraźnymi napisami




7 komentarzy:

  1. No cóż, wciąż mamy problem z historią... Niektórym pewnie wydaje się, że wraz z takimi pamiątkami zniknie też pamięć. Masz rację, że wstyd i żal.
    A podobnie jest w Krynkach, nie udało mi się nawet wejść na teren kirkutu, zza rozwalającego się muru widziałam resztki macew w niekoszonej trawie i chaszczach.
    A drogę do kirkutu zagradzała sterta obornika... Ale mnie nie odstraszyła :) Nie wiem, dlaczego taka różnica jest między kirkutami na Podlasiu i Bałostoczczyźnie, a tymi bardziej na południu (Lesko, Kazimierz).

    OdpowiedzUsuń
  2. Mam dokładnie takie same odczucia jak Ty. Myślą ,że może wszystko zniknie z czasem, ludzie zapomną ,a na tym miejscu stanie piękna daczka. Do Krynek też dotarłam i dokładnie wiem o czym mówisz pisząc o oborniku. Ja tam weszłam i opisałam w poście o Krynkach. Podobno jest tam część kirkutu oczyszczona ale to tylko podobno bo nie przedarłam się tam przez chaszcze.Bardzo dziękuje za odwiedziny i zapraszam częściej.Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Interesujący post, fantastyczne przybliżenie historii tego cmentarza, odkrywanie takich miejsc to super przygoda:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. To smutne. A przecież to część naszej historii. Serdecznie pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  5. Macew-y, kirkut ? Nie znam, jesteś żydówką ?

    OdpowiedzUsuń
  6. Przykre jest, ze dnie dbamy o historię ludzi. którzy na danym terenie mieszkali. Zwłaszcza cmentarze żydowskie są bardzo zniszczone, czasem trudno trafić na jakiś ślad.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń