Do miejsc gdzie podobno można zobaczyć żubry mamy bliziutko. Juz około 20 km za Supraślem wita nas tablica Nadleśnictwa Krynki ,że oto y wkraczamy w Krainę Żubra.Jedziemy zaśnieżonymi białymi podlaskimi drogami ,mijamy mniejsze i większe wsie.Co mnie bardzo raduje mnóstwo domów jest odnowionych i to na taki styl ,który współgra z wiejskim stylem. Moją uwagę zwraca piękny dom z nowiutkim ale jakże urokliwym folklorystycznym płotem.
Prześliczny domek |
Kunsztowne okienko |
Ale niestety są i takie perełki
Domu nie ma został piec |
Jedziemy dalej mijamy wies Boratonszczyzna .Za nia dwa Krzyże i droga do następnej wsi Nowinka
Podlaskie drogi z obowiązkowymi krzyżami przy wsiach |
Wypatruje pasących się zwierząt |
Dziwny połamany lasek na wzgórzu |
Szukajaca pod sniegiem pożywienia sarenka |
I w nogi! |
Konie przy stadninie |
Ja jestem zapatrzona na boki szukam śladów zwierząt na łąkach i pod lasami. Mój mąż jest bardziej czujny i co zauważa na drodze tropy żubrów.
Ślady wskazują na to ,że samym środkiem drogi przeszło cztery lub pięć zwierząt.
Hura! Niedawno były tu żubry |
Przeszły ulicę i poszły sobie wzdłuż lasku |
Tropy żubra |
Ślad żubra i dla porównania odbicie mojej stopy |
Mamy do wyboru albo isć wzdłuż śladów albo okrążyć górę. Wybieramy to drugie.
Zimno jest tu potwornie .Lodowaty wiatr mrozi ręce i twarz.
Stado sarenek uciekło w popłochu na nasz widok |
Tutaj zwierząt ani ich sladów nie widać |
No i nareszcie są . Tu było żubrze stadko |
Nie powstrzymały ich nawet płoty |
To by było zdjęcie żubry skaczące przez płot |
Jak widzicie dalej też odnaleźliśmy świeże tropy żubrów Zauważcie .że nie powstrzymał ich nawet płot. . Byliśmy tak zdesperowani , chęcią zobaczenia tych zwierząt ,że nie zważając na błoto udaliśmy się za nimi.Jednak naszą pogoń powstrzymała biegnąca wzdłuż niewielka z wodą po kostki ale dwu metrowej szerokości rzeczka. Na nogach mieliśmy trapery więc ztrzymała nas natura. Próbowaliśmy dotrzeć z drugiej strony ale tam nie odnaleźliśmy już śladów. Trudno....do następnego razu
Ciekawe zdjęcia ze zwierzętami takimi nie bezpiecznie. Miłego dnia
OdpowiedzUsuńDziękuje bardzo! Tobie też zyczę miłego dnia!
UsuńLubię Podlasie.:)
OdpowiedzUsuńMam kilka fotek letnich i kilka zimowych. Muszę z tego utworzyć post.
ładne zdjęcia. Pozdrawiam :)
W takim razie czekam na ten post. Dziękuje i pozdrawiam
UsuńNie wiem czy byłabym na tyle odważna, żeby szukać w lesie żubrów, do zagrody gdzie dzieli mnie ogrodzenie mogę iść i zobaczyć całe żubrze rodziny.
OdpowiedzUsuńNa pewno oglądalibyśmy je z bezpiecznej odległości.Zapewne szczegóły zobaczyłabym tylko przez lornetkę.Ale jednak oglądanie w zoo i na wolności to coś zupełnie innego.Pozdrawiam
UsuńAgnieszko, jestem dla Was pełna podziwu...Nie dlatego, żebym się bała.
OdpowiedzUsuńChęć poznawania, szukania czegoś nowego jest fantastyczną sprawą.
Może innym razem zobaczycie żubry...
Życzę Wam tego ze szczerego serca.
Przesyłam pozdrowienia:)
Mam nadzieję ,że Twoje życzenie dedykowane nam się spełni.Chociaż same już tropienie tych niezwykłych zwierząt było ciekawe i dawało sporo adrenaliny. Tym razem się nie udało. Dziękuje Ci serdecznie za odwiedziny i miłe słowa.Pozdrawiam
Usuńniestety ale mała zmienność genetyczna żubrów będzie przyczyną ich wymarcia w razie jakiejś poważniejszej choroby. taka sytuacja miała miejsce w XVI wieku w puszczy jaktorowskiej gdzie jeszcze prubowano uchronić Tura przed wymarciem.
OdpowiedzUsuńDlatego zapewne osobniki podejrzane i chore są eliminowane ze stada. Mam okazje obserwować hodowle psów i odtworzone rasy rozmnażane czasem przez inbred. Jest to po prostu masakra. Zwierzęta tak chore ,że często nie dożywają dorosłości albo żyją bardzo krótko. Zwykła choroba często niezauważalna u zdrowego osobnika powoduje śmierć.
UsuńPozostaje mi tylko mieć nadzieję ,że nasze żubry zostaną w zdrowiu w naszych lasach na wieki.Pozdrawiam
Ja również was podziwiam. Nie wiem czy sama miałabym odwagę ruszyć za nimi w pogoń. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNa pewno byśmy zachowali odpowiednią odległość.Podobno płoszą się na widok człowieka.Ale w życiu bym nie podeszła blisko.Pozdrawiam
UsuńInteresujący post i ładne krajobrazy. Szkoda, że nie udało się sfotografować tego stadka żubrów. Takie stado na wolności to nie to samo co w zagrodzie. Może kiedy indziej się poszczęści.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Może w najbliższym czasie uda się sfotografować stado. Wybieramy się ponownie.Pozdrawiam
Usuń