Do napisania tego posta skłonił mnie pewien program. Opowiada on o ludziach ,którzy jeżdżą po świecie w poszukiwaniu meteorytów. Wożą ze sobą wykrywacze metalu , które potrafią wykryć obiekt leżący nawet na dobrych paru metrach. Byli w różnych krajach między innymi w Kanadzie czy Szwecji. Nigdzie nie mieli problemów dopóki nie zechcieli odwiedzić Polski. I bynajmniej nie chodzi tu o biurokrację i tego typu rzeczy. Po prostu ich aparatura piszczała praktycznie cały czas! teraz tyle lat po wojnie nasze lasy usiane są łuskami , częściami karabinów czy hełmów. Znajdowano też stare zardzewiałe druty kolczaste.
Przypomniało mi się jak pewien pasjonat historii opowiadał mi o swoich znaleziskach z pobliskich lasów.Przy pomocy detektorów odkrywał wśród korzeni często całe karabiny i pistolety.Jednak było coś co go najbardziej zaskoczyło. Aparat wykrył pod ziemia jakiś metal .Zaczął powolutku odkopywać. Co odkopał? Ludzkie kości . Na czaszce był hełm. ..niemiecki.Jego rodzina zapewne dostała list ,że zaginął podczas działaniach wojennych. Czarną stroną tego rodzaju tego rodzaju wykopalisk są ciągle obecne niewybuchy.
Jadąc kiedyś z Siemiatycz w stronę Białegostoku natknęłam się na pozostałość wojny.Poradziecki bunkier z tzw linii Mołotowa .Zostały postawione w 1940 roku przez okupanta .Budowały je oddziały złożone z ludzi niepewnych politycznie oraz żołnierzy ukaranych dyscyplinarnie. Co ciekawe nigdy nie sprawdziły się w boju ponieważ najzwyczajniej w świecie nie zostały uzbrojone ,a dodatkowo dzień przed atakiem Niemców Rosjanie mieli zabawę ,która łączyła się z piciem alkoholu i następnego dnia po prostu nie dotarli na swoje miejsca. Takich schronów według inwentaryzacji Niemieckiej było ok 1900. Historia II wojny światowej nie jest zupełnie moim ulubionym okresem zainteresowanych tematem i szczegółami odsyłam więc np do wikipedii.
Bunkier , który zobaczyłam nie był nawet specjalnie ukryty.Widać go było s szosy. Zwrócony frontem w stronę Bugu ,ukryty wśród bezlistnych wtedy drzew. W środku widać ślady wybuchów. Bunkry po wojnie używano do wysadzania niewybuchów i zebranej od okolicznej ludności broni.
|
Niezniszczalna leśna budowla |
|
Z daleka widać już ślady wybuchów |
|
Co ma stać bezczynnie zawsze to chociaż można do niego wyrzucić śmieci |
|
W takich bunkrach ukrywali się tez Żydzi |
|
Widać też okopy wokół bunkra |
No i tak od poszukiwaczy meteorytów do ukrytego w lesie bunkra dotarłam do końca. U nas dzisiaj znów biało i śnieg dalej pada. Milego weekendu!
Najwieksze wrazenie, jak dotad wywarl na mnie Wilczy Szaniec. Miasto bunkrow przy ktorych auto wyglada jak zabawka...
OdpowiedzUsuńSerdecznosci
Judith
Oj Wilczy Szaniec robi rzeczywiście niesamowite wrażenie. Też nie udało się go wysadzić w powietrze. Dobra niemiecka robota! Pozdrawiam serdecznie
Usuńu mnie dziś deszcz ze śniegiem ciekawy post ludzie gdzie nie potrzeba wyrzucają śmieci.
OdpowiedzUsuńU mnie ten śnieg sypie i sypie .Co do śmieci to zobacz nawet w środku lasu znajdą miejsce do wyrzucenia. Dobrze ,że chociaż wokół było czyściutko.Pozdrawiam
UsuńW Twoim regionie jest tyle ciekawych i w dalszym ciągu niewyjaśnionych zagadek. To są miejsca gdzie zginęło bardzo dużo żołnierzy w czasach II wojny światowej.
OdpowiedzUsuńDobrze, że przedstawiasz to na swoich zdjęciach i opowiadasz ich historię...
Serdecznie pozdrawiam
Owszem zginęło dużo żołnierzy i nie tylko w czasie drugiej wojny światowej,Jest wiele miejsc związanych z powstaniami listopadowym i styczniowym. Kiedyś też o tym napiszę .Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńHistoria bardzo ciekawa. Ile jeszcze jest takich zapomnianych bunkrów? trudno określić. Warto jednak opowiadać o takich miejscach.
OdpowiedzUsuńTak to prawda w naszym regionie bunkrów jet całe mnóstwo.Pozdrawiam
Usuń1.Osowiec - latem, lub późną wiosną ;) Polecam szczególnie fort zarzeczny, latarka, rekawiczki i hasanie po tajemnych przejściach. 2.Swoją droga do okoła Białegostoku w ziemi leży masa niewybuchów.
OdpowiedzUsuńpozdr.
Właśnie dziś rozmawialiśmy o tym miejscu.Wczoraj jadąc obok jednostki w Osowcu wzięliśmy ulotkę przewodnika po tym obiekcie. Czy tam w ogóle można zwiedzać indywidualnie?Proszę coś podpowiedzieć.Pozdrawiam
UsuńFortu zarzecznego teoretycznie nie można zwiedzać ;) ale to tylko teoria, nikt tego nie pilnuje, przed samym fortem jest parking. Jesli woda jest wysoka to nie przejdziecie chyba ze macie wodery. Jak jest gorąco ( najlepiej sierpien lipiec ) wystarczy zaopatrzyc sie w kalosze. i przejdziemy przez fose bo w miejscu gdzie jest wejscie jest ona śmiesznie płytka. Nie zalecam brac dzieci. Koniecznie latarka jesli chcemy chodzic po bunkrach. Jesli chodzi o jednostke wojskowa można zwiedzac tylko częśc która znajduje się na przeciwko dworca. Chyba trzeba sie wczesniej umówić, jest tam taki Pan Wrona, znawca całej twierdzy: http://twierdza.goniadz.org.pl/
UsuńDziękuje za podpowiedz. Tak blisko takie fajne miejsce.Na pewno skorzystamy.Bo zimą chyba nie bardzo jest jak się tam dostać.? Wedle ulotki jeśli z przewodnikiem to raczej tylko w ścisłym sezonie. A może jeszcze jakaś podpowiedż ciekawego miejsca? Pozdrawiam
UsuńRuiny kościoła w Jałówce. Pozdrawiam
Usuń