poniedziałek, 12 listopada 2012

Dwór w Niewodnicy Nargilewskiej i Pałac w Lewickich

Niedziela 11 listopada 2012 przywitała nas niezwykle urokliwie. Po pierwsze to oczywiście Święto Niepodległości ,a po drugie zawitało do nas tak dawno nie widziane słoneczko. Już parę dni wcześniej ustaliliśmy ,że choćby i padało to jedziemy w teren , a tu taka cudowna aura.
  Już po raz drugi na ciekawe miejsce naprowadził mnie sympatyczny i pomocny Anonimowy czytelnik.
Jedziemy zobaczyć położony w Niewodnicy Nargilewskiej dwór.
Historia tego miejsca zaczyna się w XVIw.  W wyniku nadań królewskich powstał połączony rzeką Niewodnicą ciąg majątków ziemskich i dworów należących do rożnych właścicieli. Każdy z nich zwany był Niewodnicą a drugi człon stanowiło nazwisko właściciela.
 Jednym z takich dworów położonych nad rzeką była Niewodnica Nargilewska. Stanowiła własność szlachecką ,a powstała już przed 1528 rokiem! Majątek wielokrotnie zmieniał właścicieli.Po Powstaniu Styczniowym został nawet skonfiskowany.W 1890 r trafia w ręce Barbary Puchalskiej. W 1906 r nowa właścicielka w miejscu starego drewnianego dworu wzniosła nowy murowany w stylu neogotyckim.W 1912 roku Puchalska sprzedaje dwór dwunastu rolnikom spod Bielska Podlaskiego. Pierwotnie w pałacu miała znajdować się szkoła jednak nie doszło to do skutku.Przez kolejne lata mieszkali w nim rolnicy ,którzy jednak nie robili żadnych remontów. Od ok 40 lat nie mieszka już tu nikt.( na podstawie www.magiapodlasia.pl)  I mamy kolejną ruinę!
  Ze znalezieniem miejsca nie mamy najmniejszych problemów. Pierwsza napotkana osoba wskazuje nam oddaloną troszkę od głównej wsi kolonię. 
 Już z drogi widzimy okazałą niegdyś budowlę.Widok jest niezbyt ciekawy. Wśród niesamowitych chaszczy dogorywa  ponad 100-letni dwór.
Zespól  dworsko-parkowy w Niewodnicy Nargilewskiej...

a może raczej Straszny Dwór w Niewodnicy Nargilewskiej

Zapraszamy na dworskie włości


Drzewa zaglądają w porozbijane okna

Drzwi frontowe zamknięte na kłódkę

Otwarte okiennice miotane wiatrem robią niesamowite wrażenie

Niegdyś zapewne okazałe wnętrza

W środku widać resztki pieca kaflowego

Nad ruinami panuje okazały komin
Komin jest zamieszkały 
Dziki lokator dworu

Przykro patrzeć 

Do środka nie wchodzimy- jest bardzo niebezpiecznie

Całkiem dobrze zachowane piwnice
Korzenie drzew przebijają mur

Pozostałości belekstropowych

Nie bardzo chce mi się wierzyć ,że ktoś tu mieszkał jeszcze w latach siedemdziesiątych

Drzewa rosną w kształt dworu

Niesamowite drzewa

W środku widać jeszcze zdobienia

Resztki obory 

Dworskie stawy

Pięknie tu

Cudnie

Ten dwór to już naprawdę tylko cień -widok ze strony stawów

Podobno do dworu prowadził piękny podjazd



Oszczędziłam wam widoku wysypiska śmieci za dworem.  Myślę ,że w lecie kiedy drzewa mają liście budynek jest prawie niewidoczny.  Co do parku trudno mi było znaleźć jakiekolwiek jego zarysy. Jedynie nad stawami górują okazałe klony.Nawet przy pałacu Kawelina ,po którym nic nie zostało do dziś widać nasadzenia. W internecie znalazłam informację ,że dwór chciało wykupić stowarzyszenie .Budynek miał być wyremontowany i miał służyć celom edukacyjno-kulturalnym. jednak na przeszkodzie w wykupie stanęły wzgledy formalne ,a mianowicie duża ilość spadkobierców.Szkoda....

  Jedziemy dalej. Gdzieś między Niewodnicą Nargilewską ,a Lewicką do której zmierzamy stał kolejny dwór - Niiewodnica  Brzoszczyńska. Dzisiaj to siedlisko dworskie jest zaorane ja go nie znalazłam .
 W miejscowości Lewickie znajdują się ruiny pałacu Nowickich z początku XIXw. Tutaj niestety zdjęciami nie zabłysnę. Miejsce to bowiem zostało sprzedane przez gminę prywatnemu właścicielowi ,który został zobowiązany do odbudowy tej perełki. Teren jest ogrodzony i   wszędzie powtykane są tabliczki teren prywatny. Będąc tu w zimie podeszliśmy do płotu pałacu chcąc porobić zdjęcia.Kulturalnie zapytaliśmy meżczyzny przebywającego na terenie ,czy można. Jednak odpowiedzią było tylko teren prywatny slepi jesteście! Nie to nie! Jak jeżdżę na wycieczki pierwszy raz spotykam się z odmową. Zawsze było wręcz przyjażnie.Zapytani ludzie we wsi też mieli o tych ludziach bardzo złe zdanie. Powiedziano nam ,że właściciele żyją jak amisze ,a remontu pałacu jak nie było tak nie ma.
Pałac w Lewickich






21 komentarzy:

  1. Szkoda - bo takie piękne budynki! My wczoraj pojechaliśmy sobie odszukać Studziennicznej koło Augustowa. Urokliwe miejsce a pogoda jak na Listopad - przednia :).

    Fajnie udało Ci się złapać w obiektyw tą sowę ;-). Ona ma na pewno raj w tych ruinach...

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo szkoda ,a dodatkowo dwa metry za budynkiem wysypisko śmieci.
    W Studzienicznej byłam już dobre parę lat temu i to bez aparatu.
    Sowa(czy cokolwiek to jest)ledwie na nas zerknęła ,a miejsce to sobie znalazła cudne. :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Serce się kraje jak widzę, że tak piękne budynki popadają w kompletną ruinę. Szkoda.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety wygląda to strasznie ,a przecież takie piękne budynki mogły by być ozdobą tych terenów ,a nie tylko straszydłami.

      Usuń
  4. Wielka szkoda takiego obiektu. Tu już powoli natura sama próbuje odzyskać swój teren. Zdjęcie sowy super.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na moje oko dwór w Niewodnicy Nargilewskiej jest już stracony chyba ,że nastąpi jakiś cud. Sowa w tych ruinach to była dla nas miła niespodzianka.Pozdrawiam

      Usuń
  5. Cudowne i unikatowe zdjęcie przedwojennych perełek. Patrząc na twoje zdjęcia, to jeszcze trochę i nie będzie czego remontować, bo rozpadnie się w drobny mak. Żal jest taki cudowności.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dokładnie jeszcze trochę i nie będzie czego remontować. Pałac to przynajmniej ma właściciela i mam nadzieję ,że kiedyś odbudowa ruszy. Co do dworu to jest w strasznym stanie ,a do tego mnogość spadkobierców ,którzy pewnie nie bardzo mogą się dogadać- źle to wróży dla tego miejsca .Pozdrawiam

      Usuń
    2. Krąży legenda, że nad pałacem ciąży klątwa i każdy właściciel tego budynku szybko bankrutuje. Jest także opowieść o białej damie.

      Usuń
  6. Agnieszko, gdy widzę takie ruiny, które kiedyś były przepięknymi budowlami, to serce łzawi. Najgorsze, że budynek ma wielu właścicieli-spadkobierców. Agnieszko, prześliczne zdjęcia.
    Serdecznie pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda serce łzawi.Tak jak pisałam wcześniej pałac ma może jakieś szanse ale dwór niestety wątpię.Pozdrawiam

      Usuń
  7. W Lewickich byłam kilka razy, próbowałam wejść na teren pałacu... niestety tak jak piszesz były to próby nieudane. Szkoda, że takie perełki niszczeją.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Strasznie szkoda.Przecież ten pałac musiał być przepiękny.Podejrzewam ,że gmina sprzedając ten obiekt liczyła ,że zostanie odrestaurowany i będzie ozdobą okolicy.A tu niestety sama widziałaś... Co do gospodarza to pierwszy w moim zwiedzaniu taki niemiły przypadek.Strasznie jestem ciekawa pałacu w środku ale niestety wejście jest niemożliwe. Pozdrawiam

      Usuń
    2. Troche nie rozumiem tego "brak dostepu" albo "niemozliwe wejscie" bylem tam juz z 8 razy ;)

      Usuń
    3. Niestety mi się nie udało :(

      Usuń
  8. Teren prawdopodobnie zostal juz sprzedany. Nikt nas nie zatrzymywal przed wejsciem do srodka ;) Polecam przejechac sie jeszcze raz.

    https://www.facebook.com/media/set/?set=a.536934133057823.1073741849.456175131133724&type=1

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zapewne udam się tam w najbliższym czasie. Bardzo dziękuję za informację.
      Pozdrawiam i będę stałym gościem strony!

      Usuń
  9. Mieszkam w Lewickich,prawie codziennie widuje ten pałac.Szkoda że pozostały z niego tylko "ruiny".

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moze masz kontakt do właściciela dworku. Chciałem zrobic tam zdjęcia

      Usuń
  10. "Gdzieś między Niewodnicą Nargilewską ,a Lewicką ... stał kolejny dwór - Niewodnica Brzoszczyńska. Dzisiaj to siedlisko dworskie jest zaorane..." -bardzo prawdopodobne. Mieszkam od urodzenia pobliskiej wsi Stanisławowo, dziadkowie opowiadali mi kiedyś, że był majątek "Widziki" (na prawym brzegu rzeczki)... w tej chwili jest tam tylko zdziczały sad w środku lasu. Może wzorem obu dworków Brzoszczyński też miał stawy. W każdym razie pamiętam jeszcze jak w dworku w N.Nargilewkiej mieszkali ludzie, były to lata 80te, jako mały chłopiec byłem tam z ojcem. Nikt tam wtedy nie dbał o ten budynek.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W jednych tych pałaców.ponad 100LAT pracowała moja babcia.i została zastrzeżona przez właściciela pałacu..chciał zabić swoją żonę. A.babcia ja ochraniała I zabił ja moja mama miała 4lata.nasepnie chcieli ja zabrać do siebie na wychowanie .ale prababcia nie pozwoliła.pochowali babcię w Niewodnicy

      Usuń