środa, 8 sierpnia 2012

Nad Narwią

Gorąca sierpniowa niedziela. W głowie jedna myśl ;jechać gdzieś jechać, zobaczyć coś nowego. Z racji temperatury niezbyt daleko i  nic strasznie męczącego. Po krótkiej naradzie zapada decyzja.Jedziemy nad rozlewisko Narwii do miejscowości Śliwno. Czeka tam na nas przeprawa tratwą.
 Najpierw jednak chcemy zobaczyć zerwany most w Kruszewie. Z miejscem tym wiąże sie bardzo ciekawa legenda. Mieszkańcy okolicznych wsi twierdzą,że nad miejscem tym wisi klątwa. Robotnicy budujący ten most spotkali bowiem kiedyś diabła.Powiedział ,że przyspieszy budowę mostu ,ale zabierze duszę pierwszego ,który po nim przejdzie .Budowniczowie się zgodzili.Most rzeczywiście powstał szybko.Kiedy został ukończony i trzeba było spełnić obietnicę ,zamiast człowieka posłali tam ślepego konia.Gdy diabeł to zobaczył postanowił ukarać ludzi .Powiedział ,że  za każdym razem kiedy powstanie tu most po jedenastu latach wybuchnie wojna.  No i spełniło się! Budowę dokończono w 1903 ,a w 1914 wybuchła wojna. W 1915 spalili go Rosjanie opóźniając marsz wojsk niemieckich (most był drewniany).Odbudowano go w 1928 i co :!? jedenaście lat później  wybuchła druga wojna światowa.  Kolejny raz został spalony tym razem przez polaków tym samym opóźniając marsz Niemców na Białystok .Okoliczni ludzie nawet nie chcą słyszeć o odbudowie mostu bo za 11 lat na pewno wybuchła by wojna
   Po  moście zostało niewiele jedynie betonowa podmurówka
Carski trakt prowadzi na most

Niewiele dziś zostało z świetności tej drogi



Ślady po pociskach

Gdzieś w tych zaroślach znajduje się reduta obronna z czasów potopu szwedzkiego

Nie wyobrażam sobie tak długiego drewnianego mostu.Prawdopodobnie chwiał się okrutnie.Gdy jechał autobus kierowca kazał wszystkim wysiąść i przechodzić go pieszo.Taka to była konstrukcja!

.Jadąc dalej mijamy Kruszewo. Na skraju wsi przycupnęła niewielka kapliczka z XVIIIw. Co ciekawe odwrócona jest ona tyłem do drogi .Moim zdaniem droga musiała kiedyś przebiegać inaczej.
Odwrócona kapliczka


 W końcu docieramy do naszego miejsca docelowego Śliwna. Tutaj jest sporo ludzi co rusz ktoś przeprawia się tratwą . Świetna frajda.
Nasz wehikuł już czeka


Napęd ręczno linowy!

Trochę drogi kładką i następna trtwa

Narew piąta co do wielkości rzeka w Polsce

Idziemy wśród morza zieleni


Są też oczywiście kolorowe akcenty

Miłośnicy obserwacji ptaków

Rzeka z całą siecią koryt tworzących  prawdziwy wodny labirynt. Nie ma takiej drugiej w Polsce ani nawet Europie!
Orginalna kładka

Na końcu punkt obserwcyjny.Nie bardzo mogę polecić.Z jednej strony piękny widok ,ale niektóre pękające deski przyprawiają o dreszcze. Ja weszłam z tzw duszą na ramieniu i zrobiłam zdjęcie i zeszłam

Widok z góry
.Miejsce bardzo piękne i pomysł na  przeprawy tratwami świetny.Teraz trochę po marudzę. Za mało punktów widokowych bo tylko dwa na całej trasie.Ani jednej ławki! Jak dla mnie za mało ciekawych opisów miejsca.Są owszem tablice ale nie bardzo ciekawe i za mało. Nie zmienia to faktu ,że warto to zobaczyć!

11 komentarzy:

  1. Agnieszko, jestem u Ciebie czwarty raz. Podziwiam Twój post i te bagniste tereny.
    Ależ tam pięknie.
    Chciałabym zobaczyć to dzikie cudo przyrody.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak to takie prawdziwe dzikie cudo przyrody.Bardzo się cieszę ,że się Tobie podoba.Nie pozostaje Ci nic innego jak wygospodarować trochę czasu i udać się na Podlasie.Pozdrawiam

      Usuń
  2. Pamietam Narew.dzieki za przywrocenie mi wspomnien.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo mi miło,że zaglądasz do mojego bloga.Gdzieś wyczytałam ,że jesteś z Podlasia. Ciekawa jestem ,z której jego części. Pozdrawiam serdecznie.

      Usuń
  3. Wszystkie zdjecia przypominaja mi Notec i jej laki...i bagna
    Serdecznosci
    Judith

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przyznam ,że nigdy nie byłam nad Notecią. Cieszę się ,że czytasz mojego bloga.Pozdrawiam

      Usuń
  4. Wspaniała wycieczka, piękne zdjęcia. Rozlewiska Narwi prezentują się bardzo ciekawie. Sam z przyjemnością odbyłbym taką wycieczkę.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takim razie nie pozostaje Ci nic innego jak wybrać się na Podlasie.Pozdrawiam

      Usuń
  5. Spacer kładkami to przednia zabawa. Byłam tam na przełomie maja i czerwca :))
    Rozlewiska nadnoteckie i nadwarciańskie (zwłaszcza w Ujściu Warty) również piękne, ale nikt jeszcze u nas nie wymyślił takiego systemu kładek. Pomysł jest super!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Marysiu!Przed wyjazdem nad Narew oglądałam Twoje zdjęcia.Trochę się zawstydziłam. Ty mieszkająca tak daleko byłaś ,a ja mieszkająca bliziutko nie.Pozdrawiam

      Usuń
  6. Na Podlasiu byłam tylko raz, kiedy kolezanka studiowala w Bialymstoku i kiedys ją odwiedzilam. Pamietam jak dlugo jechalo sie pociągiem osobowym z W-wy i tyle niezmierzonych pustych przestrzeni się widziało przez okna. Piękna przyroda.

    OdpowiedzUsuń