wtorek, 10 października 2017

Phillipe Jaroussky w Polsce czyli Katowice przybywam!

Po raz kolejny do Polski przyleci  obdarzony najpiękniejszym głosem na świecie kontratenor Philipe Jaroussky.Oczywiście mnie nie może zabraknąć na tym występie. O jego koncercie dowiedziałam się jeszcze w sierpniu szukając wiadomości na ten temat. Jednak bilet można było kupić dopiero na początku września. Sprzedaż zaczynała się o godzinie 10 ja dotarłam przed komputer o 10.30 i już niestety najlepsze miejsca zostały wykupione.Po chwili namysłu udało się wybrać sektor na antresoli ,kliknęłam i okazało się ,że ktoś był szybszy. Jednak całe szczęście te obok były dostępne. (znaczy to ,że nie tylko ja jestem jego wielką fanką) Tak więc jako  posiadaczka biletów po lewej stronie antresoli z bezpośrednim  i bliskim widokiem na scenę jestem prze szczęśliwa.Po raz kolejny mam przed sobą kawał drogi bowiem koncert odbędzie się w Katowicach.
 Na koncercie Phillipe Jarousski byłam już w tamtym roku .Też jechałam daleko ponieważ koncert odbywał się we Wrocławiu.  Pisałam o tym tutaj . Z tamtego ja jak i mój mąż wyszliśmy zachwyceni. Teraz będzie jeszcze piękniej ponieważ tematem będą utwory Haendla . Dla mnie to najlepszy kompozytor swojej epoki  , którego muzyka najbardziej do mnie przemawia ,a połączenie Haendel- Jaroussky to prawdziwy majstersztyk i coś niezwykle pięknego.
  Oto kilka moich ulubionych utworów Haendla w wykonaniu Jarouskiego (Uwielbiam ! :)  )


 






 W Katowicach będę pierwszy raz w życiu nie licząc przejazdu pociągiem sto lat temu. Ciekawa jestem tego miasta jak i całego regionu. Pora roku na zwiedzanie może nie bardzo ciekawa bo to będzie koniec listopada ale liczę na to ,że chociaż deszcz czy śnieg nie będą padać.
 Biletów na koncert już nie ma.  . Tak więc Katowice  wkrótce przybywam!
Panie Jarousssky liczę na cudowny koncert!

3 komentarze:

  1. Przyznam szczerze, że nazwisko tego artysty było mi do tej pory zupełnie nieznane... Ale nadrobiłam już zaległości :)
    Myślę, że Katowice mogą Cię zaskoczyć. W ostatnich latach miasto bardzo się zmieniło :) Doskonale łączy w sobie nowoczesność z górniczą tradycją. Czekam na relację z koncertu i wizyty na Śląsku!

    Pozdrawiam i zapraszam w wolnej chwili do siebie :)|

    Sylwia
    http://www.mis-lugares-favoritos.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale głos. Jak u dawnych kastratów.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  3. Głos ma piękny. Warto było jechać taki kawał drogi. Też nie znałam tego Pana. Jestem podobnie jak Ty wielką fanką muzyki klasycznej. U mnie zaczęło się od Mozarta kiedy miałam 15 lat zdaje się. Do dziś mam fazy na słuchanie klasyki.

    OdpowiedzUsuń