niedziela, 20 listopada 2016

Puszcza Knyszyńska , leśne rzeki i przepiękny mostek

Pogoda w ostatnie dni nie rozpieszczała. Do tego krótki dzień ograniczał możliwości wycieczkowe. A ja po prostu stęskniłam  się za swoją puszczą. Wstając dzisiaj ujrzałam dawno nie widziane słońce ,zanim jednak się wybrałam na podwórku zrobiło się szaro.
 W lesie powietrze było niesamowite  ,świeże z odrobiną wilgoci. Do tego niezwykła cisza ,jedynie odgłos przelatujących samolotów przerywał ja na chwilę. Pomimo dużej zawartości w przyrodzie koloru brązowego ,a wręcz burego  było bardzo pięknie. Nic tak nie tworzy sztuki jak natura. Człowiek jest jej częścią . Zapraszam do oglądania zdjęć.

 
leśna rzeka 

Całkiem niedawno był tu dzik

Przekwitłe już wrzosy

Przyroda nie zapadła w sen zimowy

uwielbiam ten kolor w przyrodzie

Zielono w lesie




Gdzieś w środku puszczy płynie urocza rzeczka . A nad nią postawiono przecudny ,niezwyklej urody most. Gdy go pierwszy raz zobaczyłam oniemiałam z zachwytu. Zobaczcie sami. Wielkie brawa autorowi !

 
Przepiękny rzeźbiony most


Jeleń zastygł w takiej pozycji bo w lesie niestety słychać strzały myśliwych. Zbiorówka chyba jakaś bo strzałów dużo czyli bezsensowne mordowanie zwierząt w imię dziwnej i chorej tradycji.






Jedziemy dalej. Droga w niektórych miejscach ledwie nadaje się do przejazdu. Docieramy do pięknej  łąki .Był tu niewielki strumyczek ale obfite opady i roztopiony śnieg zamienił okolicę w niewielkie jeziorko. Tutaj królem jest bóbr.



Niezwykłe dzieło bobrów

Drzewo nie przewróciło się bo oparło się o inne


Ach te swędzące bobrze ząbki




Odrobina słońca  
To jeszcze nie koniec mojej niedzielnej wycieczki ale o jej dalszej części w następnym poście.

1 komentarz: