Niedziela to czas na naładowanie życiowych akumulatorów. Ja ruszam dosłownie kilka kilometrów za Supraśl. W malowniczej dolinie płynie niewielka rzeka Płoska.Aura jest cudowna. Zachodzące słońce ,zielona przyroda ,cykające świerszcze to to co kocham. Chłonę całą sobą te czarowną atmosferę. Szkoda ,że lato niedługo przeminie...
|
Myślistwo wstrętna profesja |
|
Czyściutka woda |
Piękne masz miejsca spacerowe.
OdpowiedzUsuńTeż nie lubię mysliwych :-(
OdpowiedzUsuńLato jeszcze trochę będzie a zresztą jesień dla takich krajobrazów jest całkiem korzystna :D
Piękna rzeka i cudowne zdjęcia! Pozdrawiam i zapraszam do siebie! :)
OdpowiedzUsuńSuper tekst. A nas ostatnio do Koszarawy wywiało :)
OdpowiedzUsuń