piątek, 31 stycznia 2014

Akcja Żubry 2014 - Patrol I :)

W dzisiejszy super mroźny i niezwykle wietrzny dzień wybraliśmy się na bezkrwawe polowanie na żubry. Wbrew pogodzie i sceptycyzmowi mojego męża jedziemy. Może jakieś zwariowane zwierzęta zechcą wyjść w czasie zawiei .
  W pierwszej kolejności odwiedzamy uroczysko Pierekał  . Stoi tam wieża obserwacyjna ,a obok odbywa się zimowe dokarmianie zwierząt. O miejscu tym pisałam już tutaj  i tutaj .
  Jak zwykle samochód zostawiamy na rozstaju dróg.  Las jest cichy i jedynie drzewa trzeszczą od mrozu. Staramy się podejść bezgłośnie.  Aparat trzymam w pozycji do zdjęcia.  Niestety jest pusto. Wchodzimy na wieżę. Zimno przeszywa moje ręce. Ciepłe rękawiczki przemarzają w chwilę. Kilka zdjęć i wracamy do samochodu.
Polana jest pusta


Przy paśnikach tez pusto
  Jedziemy zawianymi  i zlodowaciałymi podlaskimi drogami . Zatrzymujemy się na chwili badamy okolicę lornetką. no i są !  W dalekiej oddali wśród gołych teraz drzewek przebywa całkiem spore stado żubrów. większość tych olbrzymich zwierząt leży . Jest też i maluszek. Teraz pozostaje tylko tam dojechać!  Dojeżdżamy do znanej nam drogi. Niestety jest zupełnie nieprzejezdna.Cofamy się do głównej trasy. Jedziemy na koniec Polski aż do Krynek ,tam skręcamy na Jurowlany. Na drogę wiatr nawiewa śnieg ale jest przejezdna. Rozglądamy się we wszystkie strony. Mijają nas tylko myśliwi. Jedni jechali dżipem środkiem pola.


W tym liściastym lasku stoją żubry


Między nimi jest i żubrzątko

 Hura nareszcie dopadliśmy nasze stado!  Malutkie żubrzątko bryka wśród starszyzny. Wracam myślami do myśliwych.Jakby teraz któryś strzelił ( a podobno są odstrzały na żubry) to była by awantura.
 Wychodzę z samochodu. Ledwie udaje mi się zamknąć drzwi .  Wiatr zatyka usta i ciężko jest oddychać.Mój mąż wpada na pomysł by podejść do żubrów polem. Patrzę na niego jak na osobę ,której się troszkę zwariowało. Tak ekstremalna to ja już nie jestem.
 Szczęśliwi i usatysfakcjonowani wracamy do domu. Około 27 km od Supraśla  oniemiałam! Tuz przy samej drodze stał sobie spokojnie majestatyczny żubr. Kiedy się zatrzymaliśmy odszedł parę metrów . Spokojnie skubał coś sobie na polu. Za chwile za nami staną następny samochód  i następny. Ktoś z aparatem wyszedł z samochodu i podszedł bliżej do zwierzęcia. tego było już dla żubra za wiele i dał dyla.

Tuż przy drodze stoi król puszczy żubr

Ucieka by za chwilę się zatrzymać

Żubr z Puszczy Knyszyńskiej
Spokojnie się pasie

Nie ma żadnych naturalnych wrogów


Uciekł przed człowiekiem

Sarenki przy drodze

  Białowieża jest zbyt komercyjna i przereklamowana. Zapraszamy do nas!  Tutaj żubry pasą się przy drodze ,a i tereny równie ładne jak i nie piękniejsze.

10 komentarzy:

  1. Podziwiam Cię. W taki zimowy, popołudniowy czas pojechałaś "ustrzelić" żubry? Jesteś niesamowita. Ja ten czas spędzam pod kocykiem i z kubkiem gorącej herbaty...
    Na żubry jeżdżę do Parku Pszczyńskiego. Są w zagrodzie. Wiem, natura, to natura.
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jakoś mnie tak ostatnio nosi. Dzisiaj dla naszej dwójki trafił się wspólny wolny dzień. Znaleźliśmy żubry czujemy się na dziś spełnieni. A teraz czas na kocyk ciepłą herbatkę i telewizor.Pozdrawiam serdecznie i dziękuję za odwiedziny, :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie wiem czy by mi się chciało wyjść z domu w taką pogodę nawet dla żubrów.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wyjść to może i ciężko bo rzeczywiście było bardzo zimno ale za to jak przyjemnie było wrócić do ciepłego domku.Pozdrawiam

      Usuń
  4. No już przyzwyczaiły sie do roli gwiazd. Ale niesamowici jesteście z pomysłem podglądania żubrów. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Żubry chyba naprawdę troszkę przyzwyczaiły się do ludzi. Podchodzą pod same domy. łobuzują nawet w sadach. Jak się zna miejsca ,w których przebywają to nawet łatwo je znaleźć. Ale już takiego samotnego stojącego przy samej drodze widziałam po raz pierwszy. Pozdrawiam

      Usuń
  5. Ciekawie byłoby gdyby pan żubr zamiast uciekać rozpocząłby bieg w kierunku fotografujących! :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A wiesz ,że nad tym samym się zastanawiałam. Ten osobnik absolutnie nie chciał konfrontacji i kiedy ten mężczyzna tylko wyszedł z samochodu już zaczął się oddalać. Ja osobiście bym się bała tak blisko podejść. Nie wiadomo co siedzi w głowie takiego żubra. Dziękuje za odwiedziny i pozdrawiam

      Usuń
  6. Udane "polowanie". Trafiły się nie tylko żubry. Jakie następne marzenie ?
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Moje marzenia wybiegają w zupełnie inne cieplejsze regiony :) Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń