niedziela, 14 października 2018

Podlaska jesień i trochę o moim psie :)

  Wraz z nastaniem października w swój codzienny plan dnia wdrożyłam spacery. Idę  lasem na swoją ulubioną łąkę i z powrotem W sumie jakieś cztery kilometry. Odkąd mamy obok funkcjonujące sanatorium i mnóstwo spacerowiczów moje chodzenie z kijkami stało się jakby mniej przyjemne. Zauważyłam jednak ,że kuracjusze chętniej kierują swoje kroki w stronę centrum Supraśla niż do lasu ,który mają obok. Tak wiec w lesie na szczęście dalej pustki. Czasem przemknie jakiś rowerzysta ale to tylko główna drogą. wszystkie boczne zaś nawet nie wydeptane. Dla lepszego samopoczucia zabieram ze sobą swoją kochaną towarzyszkę Katję czarnego teriera rosyjskiego. Podobno to rasa obronna i mogę czuć się bezpiecznie. Nie sprawdziłam jeszcze tego ale wrrr...na pewno umie robić. :)
Zastanawiam się kto z polotem nazwał tego psa terierem. Wszak rosyjska myśl technologiczna stworzyła bojowego psa dla wojska. Zmieszano trzy rasy sznaucera olbrzyma, rottweilera i teriera walijskiego.Miał być mocny , bojowy wytrzymały na niskie temperatury. Moja sunia trudno powiedzieć ,czy ma te cechy bo jak można ocenić kanapowca. Pierwowzór rosyjski to już niestety nie jest. FCI i jego dziwne wymagania wystawowe zepsuło tą rasę ( jak wiele innych). Dlatego też po namyśle postanowiłam jej oszczędzić bzdur wystawowych mimo ,że została kupiona jako stuprocentowa suka wystawowa po championach Jest to mój pierwszy pies ,który nie toleruje obcych. Rodzinę kocha całym sercem jest milsza i bardziej przytulaśna niż niejeden york czy inna chihuahua.Jednak swoi są tylko ci ,którzy mieszkają z nią w domu i choćby ktoś przychodził sto razy i dawał jej smakołyki to jest obcy i już. Ona się nie rzuca lecz bacznie obserwuje czekając w napięciu na rozwój sytuacji.Do tego jest to bardzo mądra rasa Wyszkolenie Katji i nauczenie jej podstawowych komend trwało moment. Wszystkie owczarki ,które do tej pory uznawałam za najmądrzejsze mogą się przy niej schować.Do tego do perfekcji opanowała wślizgiwanie się do domu między domownikami mimo ,że nikt nie zamierzał jej wpuścić. Biorę więc ze sobą te rosyjską ochronę i idę w las.
Pierwsza Klasa Katja  tak prawidłowo nazywa się moja dziewczynka









Moje boczne drogi




















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz