W piękną słoneczną , jesienną niedzielę nie widać było żywego ducha ani ludzkiego ani też zwierzęcego. Chociaż do wieży podeszliśmy bardzo cicho by nie wystraszyć ewentualnych mieszkańców puszczy, wielka polana świeciła pustkami. Wokół jednak pełno było śladów zwierząt w tym żubrów. Uwieczniłam na zdjęciach co ciekawsze tropy. Były tez inne wyraźne oznaki bytności Króla Puszczy ale oszczędzę wam ich widoku :)
lizawka |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz