wtorek, 22 stycznia 2013

Żubry na żywo


Polecam wszystkim zainteresowanych naturą obserwacje żubrów i nie tylko . Kamera zainstalowana jest na śródleśnej polanie w Puszczy Białowieskiej. Jest to uważam genialny pomysł Lasów Państwowych. Kiedy nie ma żubrów kamera kierowana jest na ptaki. Co ciekawe w nocy też można oglądać leśne życie.Wczoraj ok 22 na polanie było ok 15 sarenek(lub czegoś podobnego nie znam się) i na środku leżący król żubr. Widziałam też spore stadko żubrów.  Były tez i wilki! Gorąco polecam!
Obraz on-line prosto z Puszczy Białowieskiej!

środa, 16 stycznia 2013

Dwa stare zdjęcia!

Dzisiaj chce wam pokazać dwa znalezione przeze-mnie w archiwach rodzinnych zdjęcia..
 Co do pierwszego zdjęcia to niestety nie mam  pojęcia gdzie zostało zrobione i kogo przedstawia.Jak już kiedyś pisałam moja rodzina ze strony mamy mojego taty pochodzi z Kresów Wschodnich z malutkiej wsi Łazduny w powiecie Wołożyn. Jednak cała swoja młodość moi pradziadowie przeżyli w Sankt Petersburgu. W rodzinne  strony powrócili po Rewolucji Październikowej. Może owe zdjęcie przedstawia mieszkańców Łazdun? Zwróćcie uwagę na ubranie . Większość jest ubrana w mundury.Sa też dwie kobiety.Jedna ciepło ubrana w chustce i kożuchu ,a druga odwrotnie chce zapewne być piękna na zdjęciu i ma na sobie tylko białą bluzkę z rękawami trzy czwarte i długą spódnicę.Aż strach myśleć jak musiała biedaczka zmarznąć.Obok niej być może maż -elegancko ubrany.wszyscy uśmiechnięci zadowoleni. Ach jest też sympatycznie wyglądający pan z fajką. W tle chata kryta strzechą. Z jakiej okazjii zostało zrobione te zdjęcie? Pewnie tego nigdy się już nie dowiem.


 Drugie zdjęcie jest zupełnie inne.Przedstawia żołnierzy radzieckich. Mam nieodparte wrażenie ,ze są to Białostockie Planty. Mundury sa jeszcze letnie wiec zapewne jest to wrzesień 1939 kiedy to na podstawie paktu Ribbentrop-Mołotow( tfu,,) Białystok został przekazany Armii Czerwonej i wcielony do Białorusi.
Równie dobrze może to być jednak lipiec 1944 kiedy Wojska Radzieckie ponownie wkroczyły do miasta.Zdjęcie niestety dosć mocno sfatygowane ale widać to co trzeba.To były straszne czasy. I gdzie ta ideologia z filmu Czterej pancerni i pies?

czwartek, 10 stycznia 2013

Bunkier

Do napisania tego posta skłonił mnie pewien program. Opowiada on o ludziach ,którzy jeżdżą po świecie w poszukiwaniu meteorytów. Wożą ze sobą wykrywacze metalu , które potrafią wykryć obiekt leżący nawet na dobrych paru metrach. Byli w różnych krajach między innymi w Kanadzie czy Szwecji.  Nigdzie nie mieli problemów dopóki nie zechcieli odwiedzić Polski. I bynajmniej nie chodzi tu o biurokrację i tego typu rzeczy. Po prostu ich aparatura piszczała praktycznie cały czas! teraz tyle lat po wojnie nasze lasy usiane są łuskami , częściami karabinów czy hełmów. Znajdowano też stare zardzewiałe druty kolczaste.
 Przypomniało mi się jak pewien pasjonat historii opowiadał mi o swoich znaleziskach z pobliskich lasów.Przy pomocy detektorów odkrywał  wśród korzeni często całe karabiny i pistolety.Jednak było coś co go najbardziej zaskoczyło. Aparat wykrył pod ziemia jakiś metal .Zaczął powolutku odkopywać. Co odkopał? Ludzkie kości . Na czaszce był hełm. ..niemiecki.Jego rodzina zapewne dostała list ,że zaginął podczas działaniach wojennych. Czarną stroną  tego rodzaju tego rodzaju wykopalisk są ciągle obecne niewybuchy.
   Jadąc kiedyś z Siemiatycz w stronę Białegostoku natknęłam się na pozostałość wojny.Poradziecki bunkier z tzw linii Mołotowa .Zostały postawione w 1940 roku przez okupanta .Budowały je oddziały złożone z ludzi niepewnych politycznie oraz żołnierzy ukaranych dyscyplinarnie. Co ciekawe nigdy nie sprawdziły się w boju ponieważ najzwyczajniej w świecie nie zostały uzbrojone ,a dodatkowo dzień przed atakiem Niemców Rosjanie mieli zabawę ,która łączyła się z piciem alkoholu i następnego dnia po prostu nie dotarli na swoje miejsca. Takich schronów według inwentaryzacji Niemieckiej było ok 1900.  Historia II wojny światowej nie jest zupełnie moim ulubionym okresem zainteresowanych tematem i szczegółami odsyłam więc np do wikipedii.
   Bunkier , który zobaczyłam nie był nawet specjalnie ukryty.Widać go było s szosy. Zwrócony frontem w stronę Bugu ,ukryty wśród bezlistnych wtedy drzew. W środku widać ślady wybuchów. Bunkry po wojnie używano do wysadzania niewybuchów i zebranej od okolicznej ludności broni.
Niezniszczalna leśna budowla

Z daleka widać już ślady wybuchów

Co ma stać bezczynnie zawsze to chociaż można do niego wyrzucić śmieci

W takich bunkrach ukrywali się tez Żydzi


Widać też okopy wokół bunkra



No i tak od poszukiwaczy meteorytów do ukrytego w lesie bunkra dotarłam do końca. U nas dzisiaj znów biało i śnieg dalej pada. Milego weekendu!

piątek, 4 stycznia 2013

Morze Martwe

Właśnie mija dwa i pól roku jak byłam w tym niezwykłym miejscu.Morze Martwe-lustro wody znajduje się w najniższym punkcie ziemi. Jadąc serpentynami izraelskich dróg co chwile zatyka nam uszy.Droga zupełnie nie nudzi. Krajobraz jest tak inny od naszego ,że chłonę go chcąc zapamiętać jak najwięcej.
 Kąpiel w morzu ,które tak naprawdę jest jeziorem mamy zaplanowaną na wieczór. Nasz kierowca to Palestyńczyk.- obrażony na nas i na przewodniczkę. Nigdy jak jeżdżę na wycieczki nie widziałam tak kłócących sie przewodnika i kierowcy. Owy mężczyzna miał zupełnie inny swój plan wycieczki ,który konsekwentnie realizował.Mimo ,że robiło się szaro zamiast nad wodę zaprowadził nas do sklepu z kosmetykami.
  Ale w końcu dotarliśmy jest ! jest! ten cud natury. Och jaka to była niezwykła przyjemność zanurzyć się w  słonych wodach Morza Martwego. Na dnie zamiast piasku spore grudki soli. Ciężko sięgnąć po nie ponieważ ręka jest wypychana i trzeba siły żeby ją zanurzyć. Wszyscy bawią się przednio. Oleista woda unosi nas na powierzchni.Niestety ta rozkosz dla ciała ma ograniczony czas. W wodzie nie można siedzieć dłużej niż 20 minut. Po kąpieli obowiązkowy prysznic. Gdy tylko kończymy się myć robi się ciemno. Jednak to nie noc jest tego sprawcą lecz nadchodząca burza piaskowa. Uciekamy do autokaru.Palmy gną się ku ziemi smagane wiatrem i milionami drobinek piasku. Obrażony kierowca wiezie nas dalej , mijając miejsce gdzie podobno na dnie lezą ruiny miast znanych z biblii Sodomy i Gomory.
 Niestety zdjęć mam mało. Aktywnie wykorzystywaliśmy dany nam czas.
Chciała bym kiedyś zobaczyć Morze Martwe od Jordańskiej strony. Jednak oferty wyjazdów do Jordanii są słabiutkie a jak już są to mają wygórowane ceny.Jedynie objazdówki wyglądają konkretnie. Jednak ja na razie wzdrygam się na te formę wypoczynku.Może kiedyś...











Wieczorne Morze Martwe 
Wszyscy świetnie się bawia.


Luksusowe hotele

Nagle zrobiło się ciemno i zaczęła się burza piaskowA