W dzisiejszy super mroźny i niezwykle wietrzny dzień wybraliśmy się na bezkrwawe polowanie na żubry. Wbrew pogodzie i sceptycyzmowi mojego męża jedziemy. Może jakieś zwariowane zwierzęta zechcą wyjść w czasie zawiei .
W pierwszej kolejności odwiedzamy uroczysko Pierekał . Stoi tam wieża obserwacyjna ,a obok odbywa się zimowe dokarmianie zwierząt. O miejscu tym pisałam już
tutaj i
tutaj .
Jak zwykle samochód zostawiamy na rozstaju dróg. Las jest cichy i jedynie drzewa trzeszczą od mrozu. Staramy się podejść bezgłośnie. Aparat trzymam w pozycji do zdjęcia. Niestety jest pusto. Wchodzimy na wieżę. Zimno przeszywa moje ręce. Ciepłe rękawiczki przemarzają w chwilę. Kilka zdjęć i wracamy do samochodu.
 |
Polana jest pusta |
 |
Przy paśnikach tez pusto |
Jedziemy zawianymi i zlodowaciałymi podlaskimi drogami . Zatrzymujemy się na chwili badamy okolicę lornetką. no i są ! W dalekiej oddali wśród gołych teraz drzewek przebywa całkiem spore stado żubrów. większość tych olbrzymich zwierząt leży . Jest też i maluszek. Teraz pozostaje tylko tam dojechać! Dojeżdżamy do znanej nam drogi. Niestety jest zupełnie nieprzejezdna.Cofamy się do głównej trasy. Jedziemy na koniec Polski aż do Krynek ,tam skręcamy na Jurowlany. Na drogę wiatr nawiewa śnieg ale jest przejezdna. Rozglądamy się we wszystkie strony. Mijają nas tylko myśliwi. Jedni jechali dżipem środkiem pola.
 |
W tym liściastym lasku stoją żubry |
Między nimi jest i żubrzątko
Hura nareszcie dopadliśmy nasze stado! Malutkie żubrzątko bryka wśród starszyzny. Wracam myślami do myśliwych.Jakby teraz któryś strzelił ( a podobno są odstrzały na żubry) to była by awantura.
Wychodzę z samochodu. Ledwie udaje mi się zamknąć drzwi . Wiatr zatyka usta i ciężko jest oddychać.Mój mąż wpada na pomysł by podejść do żubrów polem. Patrzę na niego jak na osobę ,której się troszkę zwariowało. Tak ekstremalna to ja już nie jestem.
Szczęśliwi i usatysfakcjonowani wracamy do domu. Około 27 km od Supraśla oniemiałam! Tuz przy samej drodze stał sobie spokojnie majestatyczny żubr. Kiedy się zatrzymaliśmy odszedł parę metrów . Spokojnie skubał coś sobie na polu. Za chwile za nami staną następny samochód i następny. Ktoś z aparatem wyszedł z samochodu i podszedł bliżej do zwierzęcia. tego było już dla żubra za wiele i dał dyla.
 |
Tuż przy drodze stoi król puszczy żubr |
 |
Ucieka by za chwilę się zatrzymać |
 |
Żubr z Puszczy Knyszyńskiej |
 |
Spokojnie się pasie |
 |
Nie ma żadnych naturalnych wrogów |
 |
Uciekł przed człowiekiem |
 |
Sarenki przy drodze |
Białowieża jest zbyt komercyjna i przereklamowana. Zapraszamy do nas! Tutaj żubry pasą się przy drodze ,a i tereny równie ładne jak i nie piękniejsze.