Zrobiliśmy szybką naradę z zaprzyjaźnioną przesympatyczną
Następnego dnia rano wyruszyliśmy luksusowym autokarem expres prosto do Lizbony.Co ciekawe podróżnymi opiekowała się miła pani coś jakby stewardesa w samolocie. Sprzedawała kanapki ,przekąski oraz parzyła kawę w zainstalowanym na stałe ekspresie.Droga minęła szybciutko ,mknęliśmy po autostradzie ,a ja podziwiałam widoki za oknem'.
W oddali zobaczyłam lekko zamgloną Lizbonę. Jechaliśmy po imponującym najdłuższym w Europie moście Vasco da Gamy Jego całkowita długość wynosi 17,2 km. Pod nami przepływał olbrzymi w moich oczach Tag.
![]() |
Jedziemy najdłuższym w Europie mostem Vasco da Gama |
Z dworca autobusowego przeszliśmy na pobliską stację metra.Tam zakupiliśmy bilet dzienny za 6 euro na osobę i wszystkie środki komunikacji w Lizbonie były już dla nas dostępne.Do centrum dojechaliśmy metrem. Ogromna pomocą w orientacji w terenie była bardzo przydatna aplikacja w telefonie.
Lizbona przywitała nas delikatnym słoneczkiem i doskonałą do zwiedzania temperaturą 21 stopni . Miasto tętniło życiem .Uliczkami przechadzały się tłumy turystów. Prawdopodobnie byli wśród ich pielgrzymi ,którzy przyjechali na spotkanie z papieżem ,który właśnie przebywał w Portugalii.
Lizbona |
Lizbona stanowczo najpiekniejsze miasto jakie widziałam |
Spokojniejsza uliczka Lizbony |
W centrum zatrzymaliśmy się tylko na chwilę. Zamierzaliśmy wrócić tu później . Pierwszym naszym celem była bowiem dzielnica Bele z przepięknym Klasztorem Hieronimitów. Ale o tym opowiem już w następnym poście.